Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
potrzebowałam,idotejporycioswnosskuteczniezamykałtemat.
Niemampojęcia,jakTOdziałaaniczymwłaściwiejesttocałe
TOrzuciłamzwyrzutem.Aleniezadużym,wkońcutopielicabyła
kiedyśnauczycielką,amamacałeżycietłumaczyłami,żedonich
trzebapodchodzićzszacunkiem.
Toznaczy,żetwoimobowiązkiemjestpomagaćbiednym,
zagubionymrusałkomwodnym,którepotrzebująpomocy.
Książkazsunęłamisięzkolanispadłanawilgotnypomost.
Więcjesteśrusałką,tak?Zerknęłamnanią,niekryjąc
rozczarowania.Rusałki,ztego,copamiętałamzlekcjipolskiego,
uwodziłypodróżnych,byichzabić.Wyobrażałamjesobieinaczej,
sympatyczniejbeztegoszalonegopokwikiwaniaipająków
biegającychporamionach.Fakt,żeMartynanawetzażycianiebyła
typemuwodzicielki,alewtymzielonkawym,ubłoconymwcieleniu
zoskubanymipaznokciamizdecydowanieniewyglądałanakogoś,kto
mógłbyzbłąkanegowędrowcasprowadzićnazłądrogę.
Noprzecieżzginęłamwjeziorzepowiedziałapowoli,jaklata
temu,gdytłumaczyłamitabliczkęmnożenia.Ted,proszę.Jedna
malutkaprzysługaidamcispokój.Obiecuję.Chcętylko,żebyś
przyprowadziładomniewikarego.
Niemamowy.
Zerknęłamzasiebie.ZuzianadalrozmawiałazŻanetą.Podniosłam
podręcznik,otworzyłamgonazałożonejstronieiprzyjrzałamsię
znajomemuobrazkowipantofelka.
Zuzabyjejpomogła.
TedponagliłaMartyna.
Pocociwikary?
Potrzebujęostatniegoodpuszczeniagrzechów.Martyna
dramatycznieprzyłożyładłońdoczoła.Żebymojaduszamogła,
nowiesz,spaćspokojnie.Przyprowadźgodomnie,dobra?Tylko
wikarego,pamiętaj,nieproboszcza.NigdynielubiłamZielińskiego.
Tyjesteśrusałką,niemaszprzecieżduszy.
Tonieistotnenaciskała.Muszęsięporazostatni
wyspowiadać.
Iwłaśniedlategounikałamdemonów.Byłynatrętne,złośliwe
itrudnosięznimirozmawiało,boignorowałyregułyludzkiejlogiki.
Zazwyczajstarałamsięniezwracaćnanieuwagitakdługo,
odpuszczały.Odniesieniapomocypowstrzymywałomnieteżto,
żetrudnobyłoutrzymaćcałąsprawęwtajemnicy.Większość
martwychstworzeńpreferujenoc,rzeczjasna,awnocytojalubię