Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
6
Wenus
Miałamwrażenie,żekażdydzieńjesttakisam.Codziennośćstawała
sięmonotonna,ażyciewydawałosiępłynąćbezcelu.Budzącysię
poranekprzypominałpoprzedni,jakbyśmytkwiliwniekończącymsię
cyklurutyny.Sękwtym,żetejrutynyniebyło.Poprostuleżałam
wswoimłóżku,niemogącsiępogodzić,żezachwilęmnieniebędzie.
Tobyłodziwneuczucie,jakbyczasprzepływałmimiędzypalcami,
ajaniemogłamniczrobić,bygozatrzymać.Patrzyłamwsufit,
próbujączebraćmyśli,aleonekrążyływmojejgłowiebezładnie,jak
rozsypanepuzzle,którychniepotrafiłamposkładać.Naglepoczułam
wszechogarniającąfalębeznadziei.Niechciałammyśleć
oprzyszłości,bowiedziałam,żedlamnieprzyszłośćnieistnieje.
Każdyplan,każdemarzenie,każdanadziejawszystkotoniemiało
jużsensu,ponieważwiedziałam,żeniebędęjużmiałaokazjiich
zrealizować.Tonęłamwciemnościachbezradnawobliczu
nieuchronnejklęski.Czułamsięjakosieroconaduszadryfująca
wprzestrzenibezceluisensu.Jakżemarnybyłtenkoniec,jakże
bezradnemojeserce,któreprzestałowierzyćwcokolwiek.
Miałamprzecieżtyleplanównaprzyszłość.Tyleambicji.
Chciałamzostaćnajlepsząprojektantkąmodywkraju,tworzyćdzieła
sztuki,któreporusząludzkiesercaiumysły.Marzyłam,bymoje
kolekcjestałysięikonamistylu,bymojekreacjewyznaczałynowe
trendyistandardywświeciemody.Jednakteraztowszystko
odpłynęłowniebyt.Czymiałamjeszczewsobiesiłę,bypodjąć
wyzwanie,bywalczyćoto,wcowierzyłam?Czymogłamodzyskać
wiaręwsiebieiswojemożliwości,gdywydawałosię,żewszystko
straciłam?
Patrzyłamnasufitwposzukiwaniuodpowiedzi.Aleniespłynęło
namnieżadneoświecenie.Zkażdąchwilącorazbardziejzatracałam
sięwbezdennejotchłaniwłasnychmyśliiobaw.Czybyłajeszcze
nadzieja?Czymogłamznaleźćwyjścieztejciemności,która
zewszystkichstronspowijałamniecorazciaśniej?Chciałamwto
wierzyć,leczniepotrafiłam.