Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
Morzeszumiałoleniwie,jakbyzostałozbudzonezesnu.
Namokrym,niedotkniętymjeszczepromieniamisłońcapiasku
widniałytropymew.Gdzieniegdzieswojeśladyzostawiłypsy
wyprowadzonenapierwszyspacer.Nieliczniludzieustawiali
parawany,zdecydowaniezaznaczającprywatnośćnakilkumetrach
piasku.Jeszczeprzedósmązostaniezajętacałapowierzchniaplaży
odszkieletuzjeżdżalniwodnejdowieżyratowniczej.Miejscowi
dziwilisię,jakturyściwstanierozpoznać,któryparawandonich
należy.
JakcorokuwostatnimtygodniuczerwcaPobierowoprzeżywało
oblężenie.JednaznajpiękniejszychmiejscowościnadBałtykiem
kusiłaturystównietylkoczystąwodą,aleiatmosferązupełnieinną
odtejpanującejwkomercyjnychidrogichkurortach.Byłymiejsca,
którychniezdominowałpostęp,dziękiczemuwyglądałyzupełnietak
samojakdwadzieścialatwcześniej.Pobierowobyłotakąoazą.Nic
dziwnego,żedzieńpozakończeniurokuszkolnegowszystkiedrogi
prowadziływłaśnietutaj.
***
Matyldawracałazcmentarza.Każdyporanekrozpoczynała
ododwiedzingrobuWładysława.Minęłyczterymiesiąceodjego
śmierci,aonaztrudemuczyłasiężyciawpojedynkę.Tęsknotę
starałasięzagłuszyćrzuceniemwwirnowychobowiązków.Dzięki
Boguzgodziłasięnakandydowanienawójta.Podczas
przedterminowychwyborówtojejmieszkańcypowierzylizarządzanie
gminą.ZupełniejakkiedyśWładysławowi,pomyślała.Czuła,
żekontynuujedziełozmarłegomęża,ajegodotychczasowe
osiągnięciaipracanieidąnamarne.Miaładwóchkontrkandydatów,
którzyprzegralizkretesem.AntoniWoźnicanawieśćozgłoszeniu
kandydaturyMatyldyprawiesięwycofał.Byłapewna,żetoprzez
gryzącegowyrzutysumienia.WkońcutoWoźnicaprzyczyniłsię
doogromnegostresu,któryzawładnąłjejmężem,awkonsekwencji
dopowtórnegoudaruiśmierciWładysława.Ichoćnigdywprostnie
oskarżyłaWoźnicy,tozakażdymrazem,ilekroćgowidziała,czuła
wzbierającąfalęzłościidławieniewgardle.Mężczyznaniezmienił
przyzwyczajeńinadalwysyłałdourzęduabsurdalnepisma,jednak
robiłtonamniejsząskaniżprzedparomamiesiącami.