Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
świętne,przeważajągarnitury,białekoszule,krawaty.Rozumiemterazznacze-
nieświątwmonotonnymżyciupolarników,niezawszeurozmaiconympracąba-
dawczą.Specyfikądużychstacjipolarnychjestzwyklewysokiprocentpersone-
lupomocniczego.NaMołodjożnej,którajestjeszczewtrakciebudowy,zimuje
licznagrupabudowniczychróżnychspecjalności,techników,kierowców.Repre-
zentująwielenarodowościradzieckichrepublik.Popowrociedodomuzeszlisię
donasgoście.Dużabiblioteka,magnetofon,delikatesowesmakołykipozwoliły
namuatrakcyjnićtospotkanietowarzyskie.
Znowuwieje,znowuzimno,hukwiatruzagłuszamyśli.Jedynąrozrywką
książki.Wspominamjedną.Byłotodawno.Wujwróciłpolatachwojny,wkra-
jumiałżonęidorosłegosyna.WWarszawieniemiałjeszczepracy.Czasspędzał
zemną10-letnimchłopakiem.Chodziliśmynaspacery.Lubiłemgo.Któregoś
dnia,kiedypogodazatrzymałanaswdomu,czytałmiksiążkę.Wybrałemsam
zpółki,byłagrubawczarno-czerwonejobwolucie.Słuchałemopowieściopol-
skimlotniku.Mieszkałwangielskimdomu.Wokółtrawnik,wpobliżustaw
zkarpiami,którełowiłiprzyrządzałnasłodko.Gospodynipolubiładziwnąpo-
trawę.PokochałaPolaka.Żylirazem.Dnipłynęłyszczęśliwie.Spokójipogoda
tejopowieścizinnegoświatasprawiłymiprzyjemność.Mójdombyłwtedyin-
nybiedny,ciasny,dookołagruzy.Musieliśmyprzerwaćczytanie.Książka
wróciłanapółkę.Wujwięcejnieprzyszedł,zachorował,wkrótcezmarł.Znikł
zmojegoświata.Dorosłem,przybyłolatidoświadczeń,aleteżniepewnościwłas-
negosensużycia.Któregośdniaprzypomniałemsobieopowieść.Sięgnąłempo
znajomąmiksiążkę.Zacząłemczytać.Latawojny,Treblinka,obózkoncentracyj-
ny.Zaskoczonysprawdziłemtasamaobwoluta.Zrozumiałem.Wujochwilach
swojegoszczęściamógłopowiedziećtylkomnie.
Kilkadnilepszejpogodyumożliwiłorozpoczęcienowychprac.Morzeje-
szczeniejestzamarznięte.Pływającelodowekryształynadająmuwyglądszare-
gooleju.Przybezwietrznejpogodziepowierzchniawodyszybkopokrywasięlo-
dami.Najpierwtoszarelodoweplackiozamarzniętychbrzegach.Potemmo-
rzezamarza.Kiedyzaczynasięwiatr,lódznowupęka.Popychanewiatremlodo-
wepłytypiętrząsię,powstajenierównapowierzchniatorosów.Przybrzegupro-
cestenpowtarzasięprawiecodziennie.Czekamynadzień,wktórymmożnabę-
dziewejśćnalód.Naraziepierwszepróbypobieramyzbrzegu.Barieralodowa
niejestwysoka.Jedenznasstojącnakrawędzi,opuszczaczerpaczdodna,dru-
giasekurujegoliną.Nadniewidaćrównieżlód.Przyczepionydoroślinfaluje
wrazznią.Lódkotwicznytworzysięwwynikuochłodzeniasłonejwodymor-
skiejponiżej-2oC.Odczasudoczasuwypływanapowierzchnię,podnosząc
zdnaczęśćglonówimorskichżyjątek.Najbliższednipełnetrywialnejpracy.
Uruchamiamyliofilizator,robimyszeregobserwacjiipomiarówzebranychzwie-
rząt.togłównieskorupiaki,tzw.obunogi,duże,tłuste,bardzoliczniewystę-
pujące.Niecałe80lattemuprzypuszczano,żeżyciewprzybrzeżnychwodach
25