Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
innychlatmająinneszafki.
Czylijednakwłam.AlbotenDawidmruknęłaNina
ponuro.
Tonapewnonieon.
Skądwiesz?spytałaNina,corazbardziejtracąc
wojowniczyzapał.Macietamjakieśkamerkiprzy
szafkach?
NiemamyodparłazrezygnacjąKarolina.
Ninatrawiłazgromadzonefakty,awtymczasie
Karolinapowoli,jakbyuleciałyzniejwszelkiesiły,
naciągnęłanasiebiepłaszcziniedbaleprzewiesiłaprzez
szyjęszalik.Gdyprzeczesywaławnętrzetorebki
wposzukiwaniuczapkiirękawiczek,Nina,wzamyśleniu
marszczącczoło,wbiławniąbadawczy,skupionywzrok.
Powiedzmi...zaczęła,powoliprzeciągająclitery.
Zamknęłaśszafkę?
Karolina,choćodnalazłarękawiczkiiczapkę,zamiast
jezałożyć,nieruchomowpatrywałasięwzawartość
torebki.
SkupsięiprzypomnijsobiepowiedziałaNina
znaciskiem.Zamknęłaśją?
Karolinazagryzładolnąwargę.
Niewiemledwiewymamrotała.Niepamiętam.
Chybanie.Nie...Niewiem...Spieszyłamsię.
Ninazamknęłaoczyiprzełknęłaprzekleństwo.
Niemożeszimtegopowiedziećoznajmiła,teraz
rozumiejąc,jakpoważnyjestkłopot.Wyjdzie,
żetotwojawina.
Tocomamzrobić?Karolinabyłacorazbliższa
płaczu.