Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Czegoodemniechcesz?Mamcizapłacić?wypaliła.
Chłopak,wswoistympodziwiedlajejbuty,parsknął
gorzkimśmiechem.
Myślisz,żetowystarczy?
Aczegobyśchciał?Możemamklęknąćibićczołem
oziemię?odpyskowałatwardoNina,alewśrodkuserce
jejpękało,takzewstydu,jakiżalu,żemusiałotrafić
właśnienaniego.
Widzę,żejesteśzsiebiedumna.
Acomiałamzrobić?MusiałamjakośpomócKarolinie
wyrzuciłazsiebie.
Niewiem,coonazrobiła,iniechcęwiedzieć
odpowiedziałzniechęcią.Alegdybyściemiały
chociażbykrztynęwstydu,mogłybyścieudawać,żetojej
ukradzionoklucz,albowymyślićinnąhistoryjkę.
Gdybywyszło,żetojejwina,byłabyskończona
broniłasięNina,zcorazwiększymtrudemukrywając
swojerozgoryczenie.Niekażdyjesttakągwiazdąjakty.
Pozatymniestaćjejnato,żebyoddaćtepieniądze.
Niemamochotysłuchaćtwoichtłumaczeń
odparowałDawid,byćmożezobawy,żepokilku
kolejnychzdaniachmógłbyjejwybaczyć.Niechcęmieć
zwamiwięcejdoczynienia,aniztobą,aniztwoją
koleżanką.Rozumiesz?zakończyłgniewnie.
Spokojnagłowa,myteżnicodciebieniechcemy
warknęłaNina.Wogólemałoktomaochotęsięztobą
zadawać.Wieszotym?rozpędziłasię.Wszyscy
szczerządociebiezęby,alejaktylkopokażeszimplecy,
zaczynająplotkować.Mówią,żejesteścwanymdraniem
ilizusem,któryprzejmujesiętylkokarierą.Myślisz,
żeco?Żewszystkokręcisięwokółciebie?Nibydlaczego