Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wizerunkuudajeanioła.Nina,zawszebędącwcentrum
wydarzeńiznająckażdąplotkękrążącąpouczelni
iakademikach,niebyłapewna,coonimmyśleć.Jej
zaintrygowaniezczasemurosłodowiększychniż
przeciętnerozmiarówiprzekształciłosięwjednostronne
zauroczenie.Dbającowłasnąreputacjęwyluzowanej
równiary,nigdynieśmiałapodchodzićzbytblisko
Dawida,abynieskalaćsięjegoaurą,alegdytylkojej
radarwyczuwałjegoobecność,niemalobsesyjnie
goobserwowała.
Karol?powtórzyłjedenztrzechkolegówDawida,
śmiejącsięprzytymbezzażenowania.
OdKarolajnwytłumaczyłaNina.Ka–ro–li–najakoś
niebrzmi.Zadługie.
Mysięchybanieznamyzauważyłinnychłopak.
Tomekjestemprzedstawiłsię,poczymwymienili
uściski.
Dokądidziecie?zapytałaNina.Karolinacałyczas
milczała,skupiającsięnaswejmarkotnejminie.
Doklubu,tylkojeszczeniezdecydowaliśmyktórego
odpowiedziałajednazdwóchtowarzyszących
imdziewczyn,pocierającprzytymdłońmiukrytymi
wpuszystychrękawiczkachbezpalców.Byłocoraz
zimniejicałaósemkazaczęłainstynktowniepodrygiwać
wmiejscu.
Właśnieplanowałyśmycośsobiechlapnąć.Nina
zzawadiackimuśmiechemwykonałagestprzechylanego
kielonka,klikającprzytymjęzykiem,nawetKarolina
uśmiechnęłasięblado.Resztaparsknęławesoło
iwdobrychnastrojachruszylinaposzukiwanie
odpowiedniegomiejsca.
Nocmijałaszybko,apodwpływemalkoholunawet