Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nabezdrożachautentyzmu.KrzysztofŚliwkailatadziewięćdziesiąte
35
T.S.Eliota.Najbliżejjestsurrealna,reportażowawyobraźniaCen-
drarsaiuduchowiona,napołowymistycznawłóczęgaKerouaca–
spóźnionenaswojąepokę,snującesięwlatachsiedemdziesiątych
posmutnychuliczkachMontmartre’ulubjeszczesmutniejszych
alejachWarszawy,spisującewspomnieniaotych,którzytworzyli
tamtychlatintensywność,oczasach,gdyDpoecijakzwierzętado-
świadczalnepraktykowalinawłasnychciałach/nieścisłościgrama-
tyczneodurzalisięmiłością”(***[29lipca1974roku],RR,s.56).
DStworzyćpoezjęochorychnaraka”(Namarginesiewiersza
T.RóżewiczaWidziałemcudownemonstrum,RR,s.36)–wyzna-
czasobieŚliwkazadaniewjednymzwierszy,aleczytakiezadanie
dasięwogólewypełnić?Iczyrakniejesttumetaforąśmiertelnej
chorobywogóle?Podobniejakszaleństwoipoezja,októrychtak
chętniepisałwpierwszychtomachautorGambitu–wszystkie
granicząześmiercią,alesąraczejostatnimprogiem,niżdrogądo
przebycia:
Mojeostatniewiersze
nieoczyszczająNiezbawiająNiepraktykujązenNiewskazujątao
NieudzielaimsięlękprzestrzeniSąwłasnościąpubliczną
dlategotakłatwozapadająnaśpiączkęisyfilis
Mojeostatniewiersze
prowadząnieuregulowanytrybżycia
(Koniecpoezji,RR,s.57)
TymczasemdrogasamegoŚliwkinatenprógnienapotyka,
niekończysię,niezmieniasięwkolejną,tragicznąlegendę,któ-
razapewniłabyjegopoezjinieprzemijającąaktualność.Wtym
sensie–jakocałość–postrzegaćtrzebagłówniefikcyjnądrogę
narracyjnejtożsamości,rozciągniętynawieletomówzapisDja”.
Jakotaka,naznaczonapiętnemdojrzewaniaiprzechodzeniaod
egocentrycznejnadwrażliwościdoskondensowanejwrażliwości,
jestonanajbardziejfascynująca,nawetjeślirazinasstylizacjana
Dprostegochłopa”ijeśliniepotrafimyjej–jakOrska–zawierzyć.