Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doschodów,usłyszałprzeraźliwyryk,jakbypołączenieodgłosóworła
zniedźwiedziem.Wystraszonypowoliwchodziłnastopnie,gdzienakoń-
cuznalazłmartwegomężczyznękogośzzałogi.Trupmiałwydłubane
oczyirozpłatanegardło,jakbytrafiłpodgigantyczneszpony.
Willprzełknąłślinęizerknąłnapokład.Wszędziebyłopełnokrwi.
Wyglądałoto,jakbyktośmiałzamiarszorowaćpokładirozlałwłaśnie
całewiadroczerwonejwodyzmydlinami.Odgłosywalkidochodziłyzza
drewnianegokontenera,którystałprzednimizasłaniałmuwidok.Po-
stanowiłzajrzeć,cosiętamdzieje,więcpodszedłbliżejizerknąłzaróg.
To,cozobaczył,nieśniłomusięnawetwnajgorszychsnach.Kompasle-
żałnaplecach,anadnimwisiaławpowietrzuistotatakohydna,żeWill
zastanawiałsię,czytofaktycznieniejakiśkoszmarnysen.Spojrzałna
postaćjeszczeraz,alewyglądałataksamopaskudnie.Miałapomarszczo
-
ną,podobnądoludzkiejtwarz,ciałoobrośniętepióramijakuorła,dło-
nie,którewłaśnieodbierałytlenKompasowi,byłystareipomarszczone,
apaznokciemiałydługośćpalcówdorosłegomężczyznyiwyglądałyna
ostreniczymbrzytwy.Zamiastnógstwórposiadałszponyorła,wielkie
ipotężne.Willdostrzegłdługimieczleżącywpołowiedrogidzielącejgo
odbestii.
Cotusię,docholery,dzieje?myślał.
Zabiłeśmojedwiesiostry,śmiertelnikuprzemówiłabestia.Od-
ciąłeśimgłowyispaliłeśnastosie.Terazjarozerwęcięnastrzępy.
Tobieteżodetnęłeb,wiedźmo!krzyknąKompasresztkamitchu.
Bestiasięzaśmiała.
Czasumierać,śmiertelniku.Zapłaciszzaśmierćmoichsióstr.
Wiedźmazaczęłapowolipochylaćsięnadmężczyzną.
14