Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
byłjejpisany.
–Cozbabcią?–Spojrzałanazegarek.Dochodziładwudziesta
pierwsza.WMoskwiebyłaprawiedwudziestatrzecia.
–Upadła.Rozmawiałamzlekarzem.Niejesttocośpoważnego,ale
wprzypadkudziewięćdziesięciolatkileczeniebędzietrochętrwało.
Napewnokilkadnispędziwszpitalu,gdziezrobiąjejkompletbadań
izałożąusztywnienie.Apotempotrzebnabędzierehabilitacjaistała
pomoc.
Lilianieciężkobyłowewszystkouwierzyć.Babcia–niezwykle
żywotna–nigdyniewymagałażadnejopiekianiwsparcia.Wręcz
wzbraniałasięprzedtym!Całeżycieprzemieszkałanawsi.Dziesięć
lattemu,gdyrodziceobejmowaliposadywplacówcedyplomatycznej
wMoskwie,proponowali,byprzeniosłasiędomiastaizajęłaich
mieszkanie.Upartastaruszkatwierdziłajednak,żedasobieradę.Całe
życiedawała!
–Starychdrzewsięnieprzesadza–zwykłamawiać.
Irzeczywiścieprzezkilkalatbyłspokój.Ażdoferalnegodnia
sprzedmiesiąca.DrugiegostyczniaLilianamiałaakuratmnóstwo
spotkańikilkaciężkichtygodnizasobą.Podsumowywałabudżet
irobiłaplanynanastępnemiesiące.BożeNarodzenieisylwestra
praktyczniespędziławpracy.Rodziceniemoglizjechaćzplacówki,
boświętawRosjiwypadajądwatygodniepóźniej,ababciabyła
niezwyklewyrozumiaładlawnuczki,któraniepojawiłasięwWigilię
uniejwdomu.Porazkolejnyodośmiulat–botyleczasupracowała
dlatejkorporacji–ominęłyjąświęta.Oilerodziceodpoczątku
rozumieli,wczymrzecz,choćtegoniepochwalali,toprzezkilkalat
ciężkobyłoprzekonaćstaruszkę,żeobecnieżyjesięinaczejniż
kiedyś.
–Nierozumiem,zaczymtakgonicie–mówiładosłuchawki.
–Szukacieszczęścia,stającsięniewolnikamipieniędzy.Aprzecież
wżyciupowinnabyćrównowaga.Jestczasinapracę,ina
odpoczynek,naswojepasjeoraznasiedzenienatrawie
iobserwowaniezachodusłońca!
Młodakobietapoczątkowopróbowałaprzetłumaczyćbabci,żenie
możesobiepozwolićnajakąkolwiekbeztroskę,bocałyświatkręcisię
wokółpieniędzy.Opowiadała,żezarządzaprężnymdziałemima
bardzoodpowiedzialnąfunkcję,apracaprzynosijejdużo
zadowolenia,dajespełnienie,alestaruszkiniedałosięprzekonać.
–Masztrzydzieścitrzylataijesteśsamajakpalec.Twoirodzice
przynajmniejpracująrazem.Aty?Nieznajdujeszczasunawetnato,