Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1.Dnizłezwodziłymnie
Dorotazerknęłanabudzikiszybkimruchemgowyłączyła.
Odpewnegoczasubudziłasięparęminutprzeddzwonkiem,jakby
miaławbudowanywewnętrznyzegar.Byływakacje,więcmogłaspać
dowoli,zamiastpospieszniewstawać.Niemusiałazawozićsynów
doszkołyorazpędzićdopracy,ajednakniepotrafiłabezczynnie
wylegiwaćsięwpościeliidelektowaćporannymspokojem.Nigdynie
byłazwolenniczkądługiegospania.Uważała,żetraciprzeztodzień.
Zresztąchłopcy,którychwtrakcierokuszkolnegociężkozwlekałosię
złóżek,podczaswakacjiwstawalizarazposzóstej,wyspani,
wypoczęci,gotowiaktywniespędzićkolejnegodzinynabeztroskiej
zabawieibraterskichprzekomarzaniach.Jakbychcieliwykorzystać
caływolnydzieńodranadonocy.PoczątkowoDorotairytowałasię,
aledoszładowniosku,żeniemapowodu.Poprostuchcąbiegać
zapiłką,jeździćnarowerze,oglądaćfilmyipędzićnadjezioro.
Przecieżtoichprawo,przywilejbeztroskiegodzieciństwa.Gdyona
byławwiekusynów,robiłatosamo.Corazczęściejtęskniła
zatamtymiczasami.Zamomentami,wktórychjejjedynym
zmartwieniembyłoto,czybawićsięlalkączymisiem,byćwzabawie
mamączynauczycielką.Tojużniewróci.
Odsunęłakołdręiwstałazłóżka.Nawetniespojrzaławkierunku
śpiącegoArka.Wiedziała,żezerwiesiękrótkoposiódmej,
atooznaczałoponadgodzinnesamnasamzeswoimimyślami.Nawet
jeślizarazobudząsięchłopcy,prawdopodobniezajmąsięoglądaniem
porannychbajekwtelewizji.Onabędziemiałaczasnaniespieszną
kawę.
Kroki,awłaściwiewyścigiobuusłyszała,gdyopuszczałałazienkę.
Weszładokuchniinalaławodydoczajnika,doskonalewiedząc,ile
potrzebadoprzygotowaniadzbankaherbaty.Odlatrobiłatosamo:
zagotowywaławodę,wrzucaładwiesaszetkiiprzygotowywałalitr
złocistegonapoju.DzieciiArekniewyobrażalisobieporankabez
herbaty.Zazwyczajdodawałasokuzcytryny,jesieniąizimą
zamieniającgonamalinowy,którynietylkodoskonalesmakował,ale
przedewszystkimwzmacniałodporność.Zdrowierodzinybyłodlaniej
najważniejsze.Przynajmniejzdrowiechłopców.
Zajęłasięczymś,byprzypadkiemniepomyślećomężu.Nigdynie
sądziła,żebędzietraktowaćniegdyśbliskiegosobieczłowiekaztaką
obojętnością.NadaldarzyłaArkauczuciem,aleniebyłoonotaksilne