Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział2.Malowane
naniebieskookiennice
Lilianazzadowoleniempopatrzyłanaefektporannejpracy.Cieszyło
ją,żeniepoddałasięlenistwu,tylkowyskoczyłazłóżkaizabrałasię
dotego,coobiecałababci.Dałasłowojużdobrychkilkatygodnitemu,
aleciąglewynajdywaławymówki,ażnadszedłdzień,wktórymnie
miałajakwytłumaczyćswojejopieszałości.Wyszłazpościeli
inarzuciłaroboczyfartuchstaruszkiużywanydopracwobejściu–tak
nazywałapodwórzeinajbliższąokolicę.Chwyciłazardzewiały
pojemnikzfarbą.Jeszczeniedawnowyszukiwałaargumentów,bynie
podjąćsiętejpracy.
–Babciu,tojeststare!–tłumaczyła,wskazującnapuszkę,zktórej
zeszłaetykieta.–Niewiadomonawet,jakikolorjestwśrodku.
–Owszem,kupowanedawno,alewtedyproduktybyłylepszej
jakości–odpierałaatakstaruszka.
–Otworzę,aoparymniezabiją!
–Wątpię.Pewniewszystkowywietrzało.
–Toznaczy,żefarbanienadajesiędoużytku.Pojadędosklepu
ikupięnową.
–Takiegoodcienianieznajdziesz.–Babciapopatrzyłanawnuczkę.
–Kiedyśniebyłowyboru.Kolorykomponowałosięsamodzielnie.
Wsklepiebyłypodstawowebarwy,aludzie,którzychcieliczegoś
innego,musieliwysilićsięnieco.Tęfarbęzmieszaćztą,tudodać
jeszczetrochęinnej.Powstawałynaprawdęwspaniałeefekty.Teraz
mamywszystkopodanenatacyiniemalniemusimysięstarać.
Pocopiecciasto,skoromożnajekupić?Nowłaśnie,jeślipomalujesz
miwkońcuteokiennice,upiekęjabłecznikzpapierówek.Suszajest,
sąmaleńkie,alenaciastodoskonalesięnadadzą.Pomożesznazbierać?
Gdywedwiesiędotegozabierzemy,pójdzieszybciej.
Lilianaskinęłagłową,zgadzającsięautomatycznie.Jejmyślikrążyły
wokółczegośkompletnieinnego.Odkilkutygodnizastanawiałasię,
copocząćzwłasnymżyciem.Wiedziała,żeniewrócidokorporacji,
ażyćzacośmusi.Tego,coodłożyłanakoncie,wystarczynakilka
miesięcynatymodludziu,alecodalej?Nieprzyznałasiębabci,
żeodwiedziłatutejszyurządpracy.Pozasezonowymiofertami
wturystyceniebyłonic.Rozmyślała,czyniespróbowaćszukaćpracy
wKołobrzegulubwKoszalinie.Tooznaczałobyjednakrozłąkę