Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
każdesłowo.
Byłwemniezakochany.Wiedział,żeSabinaniejestjego
dzieckiem,aleniebyłotodlaniegoprzeszkodą.Zczasemwyznał,
żeprzeszedłzapaleniejąderponiedoleczonejśwince,cospowodowało
bezpłodność.Wzięliśmycichyślub.Tużpoporodziesobieprzypisał
ojcostwoSabiny.Zawszesięniązajmowałnajlepiej,jakpotrafił.
Wstawałwnocy,żebymjamogłanabraćsiłnaopiekowaniesięnią
wciągudnia.Prowadziłnaspacery,bawiłsię,zczasemuczył
czytania,pomagałwlekcjach…
Przejąłmojąrolę,którejzpowoduniewiedzyniemogłemsię
podjąć.Tadeuszpodniósłgłos.
Kacperekwzdrygnąłsięizacząłpłakać.Sabinaprzytuliła
gomocnoiszeptaładouchauspokajającesłowa.Pochwilizapanował
spokój.
Nietylkotytkwiłeśwniewiedzy.Młodakobietaspojrzała
zwyrzutemnamatkę.
Gizelawstałaizaczęłanerwowokrążyćpomieszkaniu.
Córciu,ajaktosobiewyobrażałaś?Przemysławzajmowałsiętobą.
Byłaśjegooczkiemwgłowie,ukochanymdzieckiem.Poświęcał
cikażdąchwilę,pamiętasz?Ludziedodziśpamiętajątwój
rozdzierającypłacznapogrzebie,gdyniemalrzuciłaśsięnatrumnę.
Ontowarzyszyłciodurodzenia!
BomnienieraczyłaśzapytaćozgodęwtrąciłTadeusz.Nie
pozwoliłaśnato,żebymbyłojcem.Aninawetżebymzdecydował,czy
chcęnimbyć!
Jaktosobiewyobrażasz?Żejakimścudemodszukujęcię,staję
wdrzwiachzbrzuchem,zwalizką,imówię:„Odterazbędziemy
rodziną”?Atypewniepodskoczyłbyśzradości,klasnąłwdłonie,
chwyciłkoniakiprzybiegłdomojegoojca,byustalićterminślubu.
Zrobiłbyśto?!
Mężczyznamilczał.
Nastudiachzmieniałeśdziewczynyjakrękawiczki.Owszem,jateż
uległamtwojemuurokowi.Alenienatyle,żebypomyślećotobiejak
opartnerzedożycia.Byłeśwolnymptakiem,podczasgdy
mytkwiliśmywpolskiej,szarejrzeczywistości.Ciebiepociągałświat,
ajanieopuściłabymkraju.Niezrozumielibyśmysię.Jestempewna,
żenaszzwiązektobyłobyjednowielkienieporozumienie.
Tadeusznieznacznieskinąłgłową.Musiałprzyznaćjejrację.
Miesiącekrótkopozakończeniustudiówniebyłydlaniegoczasem
naustatkowaniesię.Zwiedzał,przeżywał,chłonął,syciłsięświatem.