Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AmożezimnycynikointelekcieMetternicha.
Cozaokropnestopniowanie:źle,gorzej,sadystyczny
socjopata”.
Gnającemyślipotęgowałyumysłowychaos,choćibez
tegoczułsięfatalnie.Byłwypalony,dogorywał
psychicznie,amożeifizycznie,comanifestowałosię
przewlekłymzmęczeniem.Musiałsięznimzaprzyjaźnić,
bonieskutkowałynaniegokilkudnioweurlopy.Poranny
zastrzykadrenalinyikofeinypozwalałjakośdotrwać
dodwunastej,alepotembyłojużtylkogorzej.Marazm
dopadałgozazwyczajwłaśniewtedy.Terazmała
wskazówkanatarczyzegarapomałudoganiałajedynkę
przyniecopękatejdwójce.Falującarzeczywistość
rozmazywałasię,wszystkowokółzlewałowpierzaste
plamy;policjantżeglowałwjakimśdziwacznympółśnie.
Podświadomiewyczuwał,żejeśliniezdarzysięcoś
nadzwyczajnegojakieścudownezrządzenielosu
tosprawaugrzęźnienamieliźnieiżeozłotejregule
czterdziestuośmiugodzinbędziemożnachyba
zapomnieć.Nabiurkutelefonhałaśliwieprzypominał
oswoimistnieniu,alepogrążonywodrętwieniuSadowski
wogóletegoniesłyszał.Plastycznawyobraźnia
podsuwałamuróżnewizjemniejlubbardziej
prawdopodobnychwariantówprzebieguzbrodni
ipodsuwałabyjedalej,gdybyniezobaczyłprzedsobą
Szpachelczukazesłuchawkąwwyciągniętejręce.
Dociebie.Usłyszał.
Spojrzałnakolegęwzrokiemniedźwiedzia
wybudzonegozdrzemkiwśrodkuzimy.Nawetsięnie
zdenerwował,żetamtenpodniósłsłuchawkęnanie
swoimbiurku.
Romek,możeszsiędomniepofatygować?rozległ