Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
byłanieobecna.Wtymczasiesłońceprzekroczyłorównik
niebieski,osiągającpunktBarana,cojednakniezrobiło
namniewiększegowrażenia.Miałemcałkieminne
problemyi,szczerzemówiąc,wcaleniewiedziałem,
coteżtamwrzeczywistościzaszłomiędzyodległymi
ciałaminiebieskimi.Kobietaspojrzałanamnie
zniecierpliwościąidotknęłamnielewymbutem.Nie
odważyłemsięzaprotestować.Obróciłasięnapięcie
ioddaliła.Teżdobrze.
Muszępowiedzieć,żepowitanieniebyłospecjalnie
serdeczne.Aleczegomożesięspodziewaćten,ktobez
uprzedzeniaibezważnegopowodumeldujesięnagle
natymziemskimpadole?Musiałemuzbroićsię
wcierpliwość.Uzbroiłemsię.Wykazałemsięzatem
większąsiłąwoli,niżsięmożnabyłospodziewać.Ziemian
nigdyniecechowałospecjalnieprzyjaznenastawienie
doistotpozaziemskichtaprawdaitamądrość
dobrzewKosmosieznane.Każdedzieckozinnych
wymiarówczygalaktykwiedoskonale,jakiekłopoty
niesiezesobąprzypadkowelądowanienaZiemi,
szczególnie,gdystateksięrozbije.Tam,wgórze,
opowiadanejeżącewłosnagłowiehistorie
orozbitkach,którzyzostaliprzezZiemianzabici,zjedzeni
bądźteżpoddanisekcjizwłok.CałyKosmoswie
doskonale,żeten,ktodostałsięwszponyDzieciZiemi,
nigdyjużniezobaczyswojejukochanejojczyzny
ipowinienpożegnaćsięraznazawszezżyciem.Tak
tojuż,niestety,jest.
Niespodziewałemsięzatemniczegodobrego.Imiałem
rację.Trzeciegodniaranotanatrętna,bladakobieta,
którąznałemodurodzenia,zjawiłasięponownie.Była
wściekłaiwcalesięztymniekryła.Tupiącnogami,
wymachującrękamiiwydajączsiebienieartykułowane
dźwięki,zbliżyłasiędomnie.Jaksięzdaje,byłemdlaniej
jednymwielkimzawodem,byćmożenajwiększym,jaki
spotkałwdotychczasowymżyciu.Przypuszczalnie