Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
radością.Gdynadeszłaporanaherbatę,bolałomnie
takbardzo,żepomyślałem:czassiępoddać.
Oczwartejtrzydzieścisłońceutonęłozaelektrownią
atomową.
*
Poobustronachfrontowychdrzwistojąschludne
donice,każdadługanadwanaściestóp,szeroka
nadwiestopyisześćcali;zostaływypełnionestarymi
kostkamibetonuorazpopękanymicegłami,które
ostrożniewydobyłemiużyłemdowzmocnienia
fundamentówpodjazdu.Samochodyłatwogrzęzły
wżwirzeitrzebabyłojeholować.
Podczasodpływuzbierałemodkryteprzezporządny
sztormogromne,podłużnekrzemienieiniczym
smoczezębywsadziłemjenasztorcdodonic.Wokół
nichdwamałekręgi,każdyzdwunastukamieni,
formowałyprymitywnezegarysłoneczne.Pomimo
suchegolatadonicezakwitły.Niewielkiemulczowanie
pomaga.
Pośródroślin,którewnichrosną,sąrojniki
irozchodniki,zawciąg,goździk,skalnica,lepnica,
pszonak,kosaciec,nagieteklekarski,kocankawłoska,
ruta,rumian,orlik,makpolny,santolinainasturcja
orazlewkoniadługopłatkowawypełniającawieczory
swoimniebiańskimzapachemiprzyciągającaćmy,
bypiłyjejnektar.
CZWARTEK19
Podkredowymksiężycemozmierzchuwyciąłem
mocnypędupodstawyjednegozbzówrosnącychprzy
LongPits.Zasadziłemgonaprzeciwkookna
kuchennego,tużprzyróżygęstokolczastej.