Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Lubiła,kiedyfacecijąadorowali,bomogławtedyod-
powiadaćtymtekstem.Amałocosprawiałowiększąfrajdę
niżchwaleniesię,żejestmężatką;itoniebylejaką,bożo-
nąsamegoAdama,najinteligentniejszegoinajbardziejsek-
sownegofacetawcałejgalaktyce.Najchętniejchodziłaby
ztakątabliczkąnapiersiach.
—Aczytoprzeszkadza?—Mietek,kiedysiędenerwował,
zaczynałtakjakośpoświstywaćnosem;nawetprzeztelefonda-
łosiętosłyszeć.—Przecieżnieżyjemywśredniowieczu…Sa-
mamówiłaś,żemasznatesprawynowoczesnepoglądy
.
Jegotekstybyłyjaknazamówienie.Wprostidealniepa-
sującedoukochanychjejodpowiedzi.
—Posłuchaj,janiejestemzAdamemdlakonwenansu
czydlatego,żecośtamsobieprzysięgliśmyprzedołtarzem.
Takiesprawyniemajądlamnieznaczenia.
Kiedyśtrochęsiębała,żedochowującmałżeńskiejwier-
nościmożezostaćnazwanamieszczką,kurądomestikąidi-
nozaurem.Alenaszczęścieprzeczytaławywiadyzkilkoma
sławnymikobietami,którezgodnietwierdziły,żewierność,
jeśliwynikazmiłości,wcalenieośmiesza,aprzeciwnie—
jestczymśpięknym.ItakbyłabywiernaAdamowi,bogoko-
chała,tojąwszakżeuspokoiło.
—Czyliniemamszans?—spytałMietek,ztrudem
mieszczącsięwnibytożartobliwejkonwencji.
—Możemybyćprzyjaciółmi—zaproponowała,bona-
gleprzypomniałojejsię,żepojutrzejestsprawdzianzgeo-
grafii,aMieciunapewnomaperfectporobioneściągi.Jed-
naztychjegogęstozadrukowanych,małychkartek,wporę
podesłana,uratujeprzedjedynkąnasemestr.
—Dlamnietozamało—westchnął.
Tentonźlewróżył.Podznakiemzapytania,itowielkim,
stawiałrachubynajegopomocnasprawdzianie.
—Mietku,zapomnij.Jesttylefajnychdziewczyn.Naprzy-
kładEdyta—Justynaożywiłasięnagle,bopozawszystkimlubi-
12