Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
terazprzeciętnyczłowiek.Pamiętamczasy,kiedynie
kupowało
się
telefonu,
tylko
wypożyczało
aparat
odjednegojedynegooperatora.Robilitoibogaci,
ibiedni.Dzisiajwybórkomórkitojakiśobłęd,który
równieżdotykaludzimniejzamożnych.
„Kluczemdoszczęściamałewymagania”?
Widzipanityłmojejkoszulki?Studenciozdobilimi
takimhasłemnazakończenieroku.Tocytatzmojej
książki.
Kiedy
masz
mały
wybór,
masz
też
małe
wymagania.
Ale
kiedy
liczba
opcji
wzrasta,
to
iwymaganiazaczynająrosnąć.Bonabieraszprzekonania,
żejednaztychopcjimusibyćidealna.Niechpanisobie
przypomniczasykomunywPolsce.Gdybyłytylkodwa
gatunkichlebadowyboru,tylkoidiotamógłpomyśleć,
żejedenznichjest„idealny”.Cieszyłsię,żewogóle
będziemógłzjeśćkanapkę.
Sugerujepan,żelepiejbynambyłowkomunie?
Nienawołujędozmianysystemu.Jestoczywiste,
żeludzie,którzywogóleniemająwyborualboktórym
jestonznacznieograniczony,teżzagrożenidepresją.
Ajużnapewnobardzonieszczęśliwi,botracąpoczucie
kontrolinadswoimżyciem.Janamawiamdozmiany
strategii.Chodzioumiar.
Maksymaliścimasięstaćsatysfakcjonalistami?
Czytomożliwe?
Tak,dlawłasnegodobra,aleteżdladobratakzwanego
ogółu.
Nie
sądzę,
że
jest
możliwe,
byśmy
wrócili
doświataograniczonegowyboru.Myślę,żejeślichodzi
oposzerzanieopcji,tobędziecorazgorzej.Dziesięćlat
temutylkopromilludzikupowałwinternecie,dzisiajsieć
togłównemiejscezakupudlarzeszyludzi.Proszęzwrócić