Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Za​miastwstępu
Odwczesnegodzieciństwabyłemnamiętnym
czytaczem.Pochłaniałemksiążkimasowo,bez
wyraźnejhierarchii.Zwykle,jeślizainteresowałmnie
jakiśautor,starałemsięprzeczytaćwszystkiejego
dzieładostępnewbibliotece.Nieznaczytowszakże,
żenależałemdoniezbyt,prawdęrzekłszy,
sympatycznegogronamoliksiążkowych.Jakinni
chłopcy,całymidniamikopałempiłkę,grałemwping-
ponga,kąpałemsięwrzeceizpasjąwędrowałem
pogórach.Alelekturasyciłamojepragnienie
zobaczeniaświataniedostępnegodlabezpośredniego
doświadczenia,wywoływanegowwyobraźnisamym
czarodziejstwemsłów.Tymbardziejżeotaczałamnie
szara,porażającabeznadziejnością,dławiąca
bezkształtemrzeczywistośćPRL.Kiedyspoglądam
wstecz,dostrzegam,żechłopięcelekturybyły
początkiemnietylkomoichpóźniejszych
zainteresowań,aletakżerzeczywistychpodróży,często
dodalekichkrajów,cowokresiePRLwydawałosię
zupełnąmrzonką,skorowyjazdnadBałtykbyłjuż
prawdziwąwyprawą.Czymogłemwówczas
przypuszczaćlubnawetmarzyć,żezabytkiświata
starożytnego,wyłaniającegosięz
Dios​so​sa
i
Przy​gód
MeliklesaGreka
,apóźniej
EgipcjaninaSinuhe
,będę
mógłzobaczyćnawłasneoczy?Albożeświatpowieści
MayaiCooperaskonfrontujękiedyśzrzeczywistą
AmerykąibędęzwiedzaćrezerwatIndian?Czytanie
książekCentkiewiczówniezawiodłomniewprawdzie,
izpewnościąniezawiedzie,warktycznerejonykuli
ziemskiej,botamjestzdecydowaniezazimno,
podobniejakniewybioręsięwkosmosszlakamiLema.
Aleniemamcona​rze​kać!Prze​wędro​wa​łempra​wiecałą
Europę,przejechałemtrzykrotnieStanyZjednoczone,
byłemwAfryceiwAmerycePołudniowej.Zobaczyłem
miastamagiczne:RzymiJerozolimę,Florencję
iWenecję,WiedeńiPetersburg,SanFranciscoiRio
deJaneiro.WspiąłemsięnaWezuwiuszaistanąłem
naGłowieCukru.ZCzesławemMiłoszemwędrowałem