Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doudziałuwpodchodach.Wygładzamspódnicęiupewniamsię,
żekoszulajestschowanadośrodka,chociażitakniebędzietego
widać.Dopierowtedypodnoszęzławkidługą,złożonąszatę
iprzekładamjąprzezgłowę.Wyjmujęzkieszenimarynarkiszpilkę
ołebkuwkształcieczaszki.Ostrekamykikłująmniewpalce,gdy
przyczepiamjądoszaty.Grubyaksamitoblekamojekształty,
zasłaniającmundurekispływającażdoziemi.Odgarniamwłosy
zauszyinaciągamgłębokokaptur,takżemojatwarzginiewjego
cieniu.SpoglądamnaTaylor,terazukrytąpodidentycznąszatą,
apotemruszamzaniąiinnymizakapturzonymipostaciamiwdół
schodówukrytychwciemnymkąciepomieszczenia.
Dokrypty.
Podążamzamrocznąprocesjąnasamdółijakzwyklejestem
ostatnia.Czekam,ażwszyscypozostalizajmąmiejsca,akiedy
przychodzimojakolej,wchodzęnawąskąrampę.Stoję
napodwyższonejkamiennejścieżcetworzącejokrąg,odktórego
odchodząkuśrodkowikolejneścieżki,cozgóryprzypominaszprychy
koła.Brzegmojejprzydługiejszatymoczysięwstojącejwodzie
imamwrażenie,żejakieślodowatepalcesięgająprzezaksamit,jak
gdybychciałymniezłapaćzakostkiunóg.Odpędzamtęmyśl
iwreszciedocieramdomojegocokołu,abyzająćswojemiejsce
wkręgu.
Staramsięniezwracaćuwaginatrupawsamymjegośrodku.