Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
14Wstęp...
Pamiętam,jaknauczycielkikolejnychotwieranychwszkoleklasautorskich
wnauczaniupoczątkowymzaczęłyprzyjmowaćdonichdziecipoporażeniumóz-
gowymczyniepełnosprawneruchowopobardzosilnychurazachnóglubgłowy.
Jakiżlękwzbudzaławśródnauczycieliklasstarszychnaszapostawaotwartościna
jakżeciężkojużdoświadczoneprzezlosmaluchy.Wielerazytrzebabyłoprze-
konywaćdyrekcjęszkoły,żewprawdzieniebędziemiałaztegotytułukorzyści
materialnych(dzisiajklasyintegracyjnewszkolepublicznejprzysparzająwięcej
środkówfinansowychnaedukacjędzieciniepełnosprawnych),alestajemysię
dziękitemubardziejpotrzebniigotowidopodjęciawyzwań,jakiestawiająprzed
namirodzice.Wkońcuszkołapublicznatoplacówkaumożliwiającakażdemu
dzieckurównydostępdooświaty.
Kiedykażdegorokuzgłaszalisiędonaskolejnirodzicedzieciniepełnospraw-
nychspozarejonuszkołyzprośbąoprzyjęcieichdoniej,dyrekcjatraciłaswoją
cierpliwośćiżyczliwośćdlanas.Niechciaławprostpowiedziećrodzicomotym,
żeichdziecitaknaprawdępersonanongrata,gdyżmogłobytoźlewpłynąćna
dobrąopinięoplacówceczyjejkierownictwu,toteżrozpoczęłysięzniechęcające
czyodpychająceoddziaływaniaformalno-biurokratyczne.Wystarczyłozasłonić
sięstosownymprzepisemodopuszczalnejliczbieuczniówwklasie,czyliobraku
miejsc,alboteżwezwać„nadywanik”nauczycielkęizabronićjejprzyjmowania
jakichkolwiekzgłoszeńwtymzakresie,bycałkowicieukrócićtepraktyki.
Byliśmyprzeciwnijakimkolwiekocenomporównawczymmiędzyuczniami,
nauczycielami,klasamiczyszkołami.Niemabowiemtakichkryteriów,któ-
reuwzględniałybynaturalne,materialneispołeczno-kulturoweróżnicemiędzy
ludźmi,sytuującoceniającegoniejakoponadnimi.Uważaliśmy,żenienależy
porównywaćtego,cojestnieporównywalne.Niepotowyeliminowaliśmyzpro-
cesukształceniaocenianieinstrumentalne,selekcyjne,kształciliśmydziecizgodnie
zpodejściemjakościowym,procesualnym,zorientowanymnaporównywaniejed-
nostkizjejwłasnymrozwojem,bytenmodelktośinnytraktowałjakswoistego
rodzajumatrycędoporównawczegoocenianiainnychidokonywaniaselekcyjne-
gowyboru.
Powrócęzatemdopytańpierwszych,fundamentalnychdlanaszegoistnienia
wszkole,bezwzględunato,ktojestjejwłaścicielemczytwórcą.Jakpracować
zdziećmi,byniebyćzmuszanymdociągłych,niesprawiedliwychkonfrontacji
zinnyminauczycielaminazasadzieprzeciwieństwiwykluczeń:któryznichjest
lepszyXczyY?Amożebytakzastąpićtoantagonistyczneporównywaniena-
uczycieliprawemdotwórczegoróżnieniasię,jakmawiałAleksanderKamiński
itoróżnieniasięwsposóbpiękny?Każdynauczycielwnosidopracyzdziećmi
cośniepowtarzalnego,wyjątkowego,coścharakterystycznegodlawłasnegospo-
sobubyciazinnymiizeświatem,atooznacza,żezarównotychindywidualnych
cechbytu,jakiuwikłańwrelacjespołeczneniktniebędziewstanieskopiować,
powtórzyć.Iotowłaśniechodzi.Powinnibyćsobą,miećwpamięcitych,którzy