Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kry​zyswiel​ko​ści
Życiewczasachupadkujestzdumiewającym
doświadczeniem,alechybanajbardziejzdumiewato,
czegoniktniechceprzyznaćżemamydoczynienia
zupadkiem.Chociażcoraztrudniejwprzekonujący
sposóbzaprzeczaćefektompięćdziesięciulat
„wzrostu”napędzanegodługiemichoćgospodarki
kruszejądospółkizdotychczasowymipewnikami,
tonasirządzącytrzymająfrontdzielnie.Niktniechce
byćtympierwszym,którypowie,żetamapękła,ajej
na​prawajestjużnie​moż​liwa.
Słuchaniedzisiejszychprzywódcówpolitycznych
przypominakazanieksiędza,którystraciłwiarę,ale
wżadensposóbniechcesiędotegoprzyznaćnawet
przedsamymsobą.Zwróćcieuwagęnadowolnego
prezydentaczypremierazgrywającegotwardziela
przedwiernymiwyborcamiswojejpartii.Posłuchajcie,
jakwwystudiowanysposóbpodkreśla,żewszystko
będziedobrze.Przypatrzciesięjegotwarzy,kiedymówi
o„wzroście”,jakbychodziłoojakiegośbożka,którego
należyudobruchać,wrzucającsaganfałszywychmonet
downę​trzawul​kanu.
Wtakichchwilachludzieszukająodpowiedzigdzie
indziej.Czasykryzysurównieżczasaminowego
otwarcia,wktórychbędącedotychczasnamarginesie
poglądyprzesuwająsięwkierunkucentrum.Kiedy
wszystkosięrozpada,wyraźnierośnieteżapetyt
nanowesposobypatrzeniaizawszeznajdziesięmasa
ludzi,którzyzchęciągozaspokoją,przedstawiając
własnewielkie,wypieszczoneidee.Wtymmiejscu
pojawiasięwątpliwość:aco,jeślisametewielkieidee
częściąproblemu?Aco,jeślitaknaprawdęsama
wiel​kośćjestpro​ble​mem?