Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jemielianow.
Gdzieonmieszka?
Wskazała.Pojechali.
Chatasołtysaczymśsięróżniłaodchattutejszych,aleczym
mianowicie,Bronisławniezdążyłzauważyć,byłatylkoduża.Oboje
gospodarstwowyszlinaichspotkanie.
Dobropożałowat’,prochoditiekłanialisięigestamizapraszali
dowejścia.
Bojarszynowzeskoczył,przywitałsię,Bronisławtymczasemzdjął
burkę,położyłnasiedzeniutarantasaiposadziłnanimBryśka.„Siedź
inieruszajsię!”ipodążyłzaBojarszynowem.Zsieniprzeszliprzez
obszernąkuchniędobiałejizby,górnicy.Podłogabyłatuwyłożona
grubympłótnem.Łóżkopokrytekolorowąkapką,nanimpiętrzącesię
poduszki.Wzdłużobuścianławy,przednimistółiwkącieświęte
obrazy,tryptykztrzechikon.Iłampadkapalącasięprzedobrazami.
Bojarszynowprzeżegnałsię,zprawanalewo,Bronisławteż,ale
zlewanaprawo.Gospodarzetozauważyliispojrzelinasiebie
znacząco.
Siadajcie,miłostiprosimspieszniezapraszałgospodarz,był
wśrednimwieku,niskorosły,kiedyśpłowowłosy,terazcałkiem
wypłowiały,omałychzmyślnychoczkach.
Siedli.
Jechałemjadociebie,Jemielianow,spodNerczyńskadziesięć
dni.
Gospodi,tyle?!
Naosobistyrozkazjegoprawoschoditielstwagubernatora.
Samegogubernatora?
Da,iprzywiozłemjatobie,Jemielianow,gosudarstwiennowo
priestupnikanawieczneosiedlenietutaj,podtwójdozóriopiekę.
Panie,acóżjamogę?