Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Możesz,Jemielianow,dużomożesz.Odbyłkaręruchgłowy
wstronęBronisławanaktórązasłużył,terazgosudar’impierator
dajemumożnośćnaprawywin,możnośćspokojnegożyciawobrębie
waszejgminy,byleniepozanią,niepozagminą!Iwswejłaskawości
dajemuzapomogęnaurządzeniesię.Zarazdamprzytobie.
Wyjąłzportfelapapier,azniegodwabanknoty,pięcio-
idziesięciorublowy.
Połuczaj,Najdarowski,piętnaścierublizapomogiipodpisztu,
żeśotrzymał.
Bronisławpodpisał.
Ateraztrzebagourządzić,gdzieśmusimieszkać.
Zadarmoczyjak?oględniespytałJemielianow.
BędępłaciłskwapliwieodezwałsięBronisław.
Jestumnienastrychupokoik.Łońskiegorokumierniczy
mieszkał.
Ilechceciezatenpokoikzutrzymaniem?
Jemielianowpomyślał,poszeptałzżoną.
Dziewięćrubli.
Powąsach,jaknimiruszyłBojarszynow,Bronisławdomyśliłsię,
żetenprzesolił.
BójciesięBoga,gospodarzu,zapomieszczenienastrychu,
dziewięćrubli?!
Jemielianowznówposzeptałzżoną.
Niechbędziesiedemrubli.Aleherbataicukierwasze.
Moje…Mogęzarazzapłacićzatrzymiesiącenaprzód.Proszę,
otodwadzieściajedenrubli.
Jemielianowschował.
NuwotidiełowszlapieoznajmiłBojarszynow.Można
odpocząćiprzespaćsię.Nocleguwasznajdziemy?
Jakżebynie!Dziesięćdniwielmożnypandomniejechałiżeby