Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
izamarznięte,jeszczebardziejzłowieszczowyglądają.Powiesz,
żesamaZłaWieszczycatammieszka.Możetakbyć.Stąddro-
gaprzezwinorośleprowadziinajsampierwHajduckąPiecza-
mija,apotemidziepodorlimiJamamiiSmoczymiJama-
mi.Zdrogiichniewidać,alejawiem,gdzieonesą,iniezgorsi
junacywnichsiękryli.Aleskarbówniema-towammówię
zpewnością.Ale,sobiemyślę,jakjużsięminietokamieni-
skoitezbocza,tosiędoSliwenuwjeżdża.
Nieodlecieliśmy,bracie,aleniewielebrakowało!Nawet
widzę,żesięDziadekIwanniecowystraszył,bogowiaterna
stronyrzuca.Asenczojednąrękązakoziołściska,adrugącza-
nagłowietrzyma.nEjno-woła-ejno!”Wsensie-bar-
dzowieje.Aczegośsięspodziewał?Tusiętrzywiatryłączą,
ztrzechprzełęczy.
-TomiastoSliwen-wołam-niechbyjakiśżywiołprzy-
szedłizmiótł!Hejtak,jakstoi,niechrunie!
-Zaco?-wołaAsenczoprzezwiatr.
-Atak!Wiaterimturozumwywiał,jenoCyganówprzy-
wiał.
-Prawdato!-wołaAsenczo.-Dobrzepowiadasz!
-Patrzaj,jakwieje!Przenikawprostdokości!Anawetdalej!
-ToodstronyNiebieskichKamienileci-wołaAsenczo.-
Tamcijestogromnewietrzysko.MójwujaDimityrmirozpra-
wiali,żejaktamrazchodzili,tomuszczynyzamarźli.Jakem
szczał,mówi,tomiszczynyzamarzali.otak,wpowietrzuza-
marzali,wlocie.Ajakspadywali,mówił,totrzeszczało,jak-
byktoposzklechodził.Tozzimna.Ażewiaterwiał,towia-
ter,mówił,jenabokizwiewał.Zjednejstronywychodziwoda,
azdrugiejspadywasopelnadwametryodciebie,bogowia-
terzwiewa.
-TentwójwujoDimityrtoniezgorzej…bajdurzy.
32