Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I
CzłowiekzeScotlandYardu
BillRankinsiedziałnieruchomoprzedmaszyną,silącsię
nadułożeniemwstępudoartykułu.Czarnycieńprzesunął
siękołojegołokciainaglezmaterializowałwgłuchym
oddźwiękunabiurku.SerceRankinazabiłomocniej,
doznałdławiącegouczucialęku.
LeczbyłtotylkokotEgbert,stanowiącywłasność
redakcji.BillRankinobrzuciłgoniechętnymspojrzeniem.
Toabsurddenerwowaćsiębezpowodu,leczgdyprzez
całągodzinęrozmawiałosięzwielkimczłowiekiem,
atematemrozmowybyłymorderstwa,nicdziwnego,
żejestsięwytrąconymzrównowagi.
Billwyciągnąłrękęizrzuciłkotanapodłogę.
Precz!Będzieszmnietutajstraszył?Czynie
widzisz,żejestemzajęty?
Egbert,obrażonywswojejgodności,oddaliłsię,
przeskakującprzezpustestołyikrzesła.BillRankin
odprowadziłgowzrokiemdodrzwi.
Byłowpółdoszóstej.Niższepiętrawypełniałgwar
ludziśpieszącychsiędodomu,aletunagórze,wredakcji
„Globe”,panowałabezwzględnacisza.Spomiędzywielu
zielonychlamppaliłasiętylkojednanadmaszyną
Rankina,rzucającupiornyblasknaniezapisanyarkusz
papieru.Nawetprzystolekorektoraniktniesiedział.
Wgłębi,wzacisznymkąciku,spoczywałredaktor
„Globe”,jedynaludzkaistotawsalipróczBilla,która