Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JanSiwmir:ŻABEŁTROJAŃSKIRW2010
CzęśćI:Śmiertelnadawkapoezji
GeorgeEmmazwróciłasięszeptemdosiedzącegoobokkolegikażdyz
wasprowadzifirmęimożetakzaplanowaćdziałalność,żebywdowolnejchwili
wziąćurlop,alejajestemnauczycielką.Mogęwyjechaćjedyniewwakacje.
Czymusimywyjeżdżaćjużteraz,niemożemypoczekaćdowakacji?Inaczej
będziemymusielizostawićwkrajuEmmę.Mężczyznaodrazuzareagował.
Oczywiście.Jedziemydopierozamiesiąc,wlipcu.
Nietylkootochodzi.Emmaporazpierwszyzabrałagłos,zwracającsiędo
wszystkichobecnychnawarsztatachpoetyckich.Najwyraźniejkonieczność
wypowiadaniasiępubliczniestanowiładlaniejtrudnądopokonaniaprzeszkodę.Co
najdziwniejsze,prowadzączajęciazliteraturyangielskiejwkoledżuorazpodrywając
facetów,nigdypodobnychkłopotówniemiała.Myślęrównież,żeniebędziemnie
staćfinansowonatakąeskapadę.Pensjonatwmiejscugwarantującymkontaktz
prawdziwiedzikąprzyrodąmusisłonokosztować.Nienakieszeńpoczątkującej
nauczycielki.Możezatrzy,czterylataudałobymisięcośodłożyć,aleteraz?
Itusięmylisz.PrzedwczorajnaszagrupawarsztatowazmieniłasięwKoło
PrzyjaciółPoezjiMiastaCarmarthen.Przepraszam,żewasnieuprzedziłemna
poprzednimzebraniu,alesamjeszczenicpewnegoniewiedziałem,aniechciałem
zapeszać.NajlepiejwyjaśnitoEgon,gdyżwłaśniedziękiniemuzyskaliśmyteraz
naprawdęniezłemożliwości.
Siwowłosy,nienagannieubranyspecjalistaoderotykówpodniósłsięociężalez
miejsca.Najchętniejprzesunąłbyswojąmałąprzemowęnanastępnespotkanie.Nie
wszystkojeszczezostałodogranedokońca,aireakcjanajegozawłaszczonąpo
cichufunkcjęteżmogłabyćróżna...
NawiązałemkontaktzfundacjąWalijskiCzerwonySmok,którejcelemjest
rozwój,popieranieiwspieraniewszelkichdziałańartystycznych.Wtymoczywiście
poezji.Dowiedziałemsię,żemogąsfinansowaćwydanienaszejantologii,ale
życzylibysobie,żebyśmysięzorganizowaliizarejestrowalijakooficjalnagrupa
artystyczna.Skłonniteżrazdorokuopłacićcałejgrupiewyjazdwplener,
14