Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JanSiwmir:ŻABEŁTROJAŃSKIRW2010
CzęśćI:Śmiertelnadawkapoezji
dziesięciokilogramowymodważnikiem,któreznalazłwstodole.Ułożyłtowszystko
oboktrupa,odczepiłzacumowanąprzypomościełódkę,podpłynął,wrzuciłciało,
drutiodważnikdostarejkrypyiwypłynąłnaśrodekjeziora.Obwiązałnogiofiary
drutem,przymocowałodważnikiprzechyliłciałoprzezburtę.Studzienniczneczy
Studziennenazywasiętojezioro,więcpewniejestgłębokieinawetnurekniezejdzie
nasamodno–pomyślał,przypominającsobiehistorieopowiadaneprzezwłaściciela
hotelu.
***
–Niedostrzegamżadnegopunktuzaczepienia.–Michałzastanawiałsięnagłos.–
Dwienauczycielki:jednaemerytowana,drugastawiadopieropierwszekrokiw
zawodzie.Panowiewydająsiębardziejzróżnicowani:właścicielpubu,biznesmen,
byłyredaktorsportowy,działaczsamorządowyinauczycielakademicki.Połączyła
ichwspólnapasja,chociażmoimzdaniemkażdyznichwyciągaztegoKółka
Zainteresowańjeszczeinnekorzyści.Niezaprzeczalnieprowadzącyzajęcia,Steve,
dostajewynagrodzenie,wcalenietakiemałewporównaniuzpensjąuniwersytecką.
TomowimordowniazmieniłasięwDomKultury,wdodatkudotowany,zradości
piszepewniesamepieśnipochwalne.Egonwykazujesięjakodziałaczizaspokaja
potrzebęwładzy.Wziąłnasiebiesprawyorganizacyjne,aprzyokazjiumościłsię,
nibyprzypadkiem,nastanowiskusamozwańczegoprezesa.Byłanauczycielkaznów
czujesiępotrzebna,manowycelwżyciu.Dotejporyprzekazywaławiedzę,teraz
przekazujeuczuciairefleksje.Młodanatomiast,strzelającciemnymiślepkami,
poluje.Obawiamsię,żegdytrafinaodpowiedniąosobę,dojdądogłosugorące
emocjeiwybuchnązwielkąsiłą,niekonieczniewyłącznieliryczną.
–AcosądziszoGeorge’u?–Katatekaśmiałsięrozbawionypasją,zjaką
Michałcharakteryzowałkażdegozuczestnikówwarsztatów.
–CorobiwtymtowarzystwieGeorge?Leczyrany.Podwóchlatach
małżeństwajegożonazabrałapółtorarocznegosynkaiwyjechaładoStanów.Przez
19