Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JanSiwmir:ŻABEŁTROJAŃSKIRW2010
CzęśćI:Śmiertelnadawkapoezji
rozciągnęłysięwpełnymuśmiechu,ukazującperełkirównych,bielutkichząbków.
Emmazcałąpewnościązdawałasobiesprawęzeswojejurody.
Chcemyzaprosićcięnanaszewarsztatowespotkanie.Jeślirzeczjasnapoezja
cięnienudzi.Twójangielskijestnienaganny.Przecieżniebędziesztutkwiłsamjak
palec.Położyłaszczupłądłońnaręcechłopaka.Opowiedzcośosobie.Co
studiujesz?
Prawo.Zimneciarkiprzeszłymupoplecach.Niepierwszyizpewnościąnie
ostatnirazbyłpodrywany.Porazkolejnystanąłprzedproblemem,jakwdelikatny
sposóbwytłumaczyćdziewczynie,żejegopreferencjeseksualneniepozwoląna
spełnieniejejnadziei.
Prawnikbardziejmisiękojarzyzwymoczkowatymokularnikiemlubotyłym
brzuchaczemniżztakimsupermenemjakty.Wyglądasznasportowca.Wdzięcznie
pochyliłagłowęistrzeliłakokieteryjnymspojrzeniem.
Wwolnymczasietrochęćwiczę.Tyteżjesteśpięknądziewczyną.Tylko...
Michałzawahałsię,aleprzypomniałsobie,comówiłmubrytyjskikolegazuczelni.
Angolebezpruderyjniinierobiąproblemówzczyjejśorientacjiseksualnej.
Postanowiłwięczagraćvabank.Chciałbym,żebyśmysięzaprzyjaźnili,alemiędzy
namiistnieje,jakbytoująć,zbytmałaróżnicapłci.Czyraczejzbytniepodobieństwo
zainteresowań.Obawiamsię,żejeślichodziosprawyintymne,stanowimydlasiebie
konkurencję.Lepiej,żebyśtowiedziała,zanimzabrniemywdziwnąsytuację...
Notak.Emmazacisnęłazęby.Gdysięwreszcietrafiłjakiśfacetdorzeczy,
tomusiałokazaćsięgejem.Dobrze,chodź,koleżanko,inieważmisiępodrywać
George’a!Maryśkauśmiechnąłsiępodnosemiposłuszniepoczłapałza
dziewczyną.
OdproguprzywitałichzachęcającygestSteve’aisłowa:
Chodźcie,chodźcie,zaczynamy.Emmo,czyudałocisięnapisaćcośodchwili
przyjazdu?
26