Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Frankiewyrzuciłarozbitądoniczkęizmiecioną
ziemię,poczymsięgnęłapopuszkękociejkarmy.
Przemawiaładalejdozwierzaka,starającsięnierobić
gwałtownychgestów.
Jesteśgłodna?
Kotkanieporuszyłasię,więcFrankienapełniła
miseczkę,którąkupiłazarazpojejpierwszejwizycie.
Stawiamtutaj.Todlaciebie.
Pazurkapatrzyłapodejrzliwie,jakzawsze,gdymiała
doczynieniazczłowiekiem.
Frankietorozumiała,bosamazachowywałasię
wobecludzipodobnie.
Niemampojęcia,jakschodzisznadółzmieszkania
Matta,alemusiszbyćostrożna.Niechciałabym,żeby
cisięstałakrzywda.
Trochęzapóźnonadobrerady.Kotkabyła
maltretowanaiporzuconaprzezpoprzednich
właścicieli,zanimMatturatował.Wrezultacienie
ufałanikomupozaMattem,anawetjemuzdarzałosię,
żepodrapałagoprzyjakigwałtowniejszymruchu.
Pazurkastarannieobwąchałamiskę,aFrankie
cofnęłasię,żebyjejniepłoszyć.
Udawała,żeignorujekota.Dolałasobiewina,
dokroiłaseraiusiadłaprzystolekuchennym,który
dostałaodprzyjaciółeknaparapetówkęwnowym
domu.Bardzolubiłatomiejsce,szczególnierano.
Uwielbiałaobserwowaćprzezotwarteokna,jakświatło
słonecznespływanajejogródek.Byłprzytulny,dobrze
nasłoneczniony,zwłaszczadopołudnia.
Naszezdrowiepowiedziaładokotki.Niechżyją
singielki.Mogęchodzić,gdziechcę,robić,comisię