Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miałklasę.Świetnewyczuciestylubyłojegomocną
stronąwbiznesie.
Gdybyinteresowałasięmężczyznami,byłbyidealnym
kandydatem.
Aleprzecieżonaniezamierzasięznikimwiązać.
Mowyniema.
Słyszałanieraz,niedwa,żenależywykorzystywać
swojemocnestrony,tymczasemwrelacjachzfacetami
jestbeznadziejna.Lepiejjesobieodpuścić.
Mattodstawiłpiwoinakrótkąchwilęichspojrzenia
sięspotkały.Wjegowzrokuwyczytałatakąpoufałą
serdeczność,żesercezabiłojejżywiej,aoddech
przyspieszył.
Dolicha,umysłpłatajejfigle.
Wyobraźniaszalejezpowodunieistniejącegożycia
erotycznego.
–Znamwieleosób.Podzwonię.Ogrodynadachu
wymagająspecjalnychumiejętności.Samoposadzenie
ładnychkwiatówniewystarczy.Musząsiętamznaleźć
krzewyidrzewka,którebędąkoloroweprzezokrągły
rok.
–Nowłaśnie.Potrzebnymiktoś,ktorozumiecałą
złożonośćprojektu.Ktośdoświadczonyiumiejący
pracowaćwgrupie.Jesteśmyniewielkimzespołem,nie
maunasmiejscanawybujałeegoiindywidualne
popisy.
–Rozumiem.
Głupio,żesiędenerwuje,przecieżznaMatta
odzawsze.Wprawdziezchudegochłopakawyrósł
nanieprzytomnieatrakcyjnegomężczyznę,ale
tojeszczeniepowód,żebytaknaniegoreagować.