Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Lubiszjajecznicę?
Najejustachznowuukazałsiębladyuśmiech.
Niemamzielonegopojęcia.
Notozarazsprawdzimy.Sięgnąłpotorbę,aleona
położyłarękęnajegodłoni,którajużtrzymałauchwyt.
Jestjeszczecoś.Zamilkłanachwilę,alenie
przestawałapatrzećmuwoczy,takjakwtedy,kiedy
stanęławprogujegobiura.Jejspojrzeniebyło
badawcze,taksujące,zdecydowane.Wiedziała,żeskoro
jużtamjest,niemawyboru.Onbyłwszystkim,
comiała.Alezanimcitopokażę,musiszmicoś
obiecać.
Wynajęłaśmnie,Bailey.Odtejchwilipracujędla
ciebie.
Niewiem,czyto,ocochcępoprosić,jestdokońca
etyczne,alemuszęmiećtwojesłowo.Jeżeliodkryjesz,
żepopełniłamjakieśprzestępstwo,musiszmiobiecać,
żezbadaszwszystkieokolicznościiwszystkiefakty,
zanimprzekażeszmniewręcepolicji.
Cadespojrzałnaniązukosa.
Więczakładasz,żewydamciępolicji?
Jeżelizłamałamprawo,oczekuję,żetozrobisz.Ale
najpierwmuszępoznaćwszystkietwojeracje.Muszę
poznaćwszystkiedlaczego,wszystkiejak,wszystkiekto.
Czymożeszdaćminatosłowo?
Oczywiście.Ująłjejwyciągniętądłoń.Była
zarazemkruchajakporcelanaimocnajakskała.
Aionasama,pomyślał,stanowiłafascynującą
kombinacjędelikatnościisiły.Żadnejpolicji,pókinie
dowiemysięwszystkiegonatemattwojejosoby.Możesz
mizaufać,Bailey.