Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Całaprzyjemnośćpomojejstronieodparł
uprzejmymtonem.
Emilywyszłazesklepikuioddaliłasięszybkim,nieco
chwiejnymkrokiem.Czułasiędziwnie.Comistrzeliło
dogłowy?wyrzucałasobiewmyślach.Jakimcudem
poczułamnagłą,bliskąwięźzzupełnieobcym
mężczyzną?Możedosypalimiczegośdolodów,
pomyślałaironicznie,próbujączbagatelizowaćcałą
sytuację.
Mężczyznaodprowadziłwzrokiem.Oczywiściekilka
minuttemudostrzegł,jaktakobietazbliżasiędoniego.
Podziwiałzdalekajejfizycznepiękno,gracjęruchów,
letniązwiewnąsukienkę,któraodsłaniałaszczupłe
opalonenogi.Długiewłosymuskałyjejramiona;
żałował,żesamniemożetegouczynić.Szłapowoli,
delektującsięlodami.Zrozkosząobserwował,jak
oblizujeusta,apotemwycierajedelikatnieserwetką.
Odrazupoznał,żeniejeststąd.Angielka,Niemka,
amożeSzwedka?Przeszedłgodreszczpodniecenia.
Celowospuściłgłowęiprzymknąłpowieki,nadal
jednakbacznieśledząckażdyjejgestiruch.Kobieta
naglezatrzymałasię,abypopatrzećnawitrynę
sklepiku.Potem,gdystałbliskoniej,pakującsłoik
najwolniej,jaksięda,wdychałzapachjejperfum
irozgrzanychsłońcemwłosów.
Zniknęłazarogiem.Westchnąłniepocieszony.
Tapięknanieznajomabyłaniczymzjawa,któraumiliła
mutonudne,upalnepopołudnie.Zerknąłnazegarek.
Dopierozagodzinęskończyzmianę.Znowuusiadł
przedsklepemizanurzyłsięwzmysłowychmarzeniach
zpięknąnieznajomąwroligłównej.Musiałprzecież