Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nieodzyskiwaniastratobudzisięizadomowiwduszy
orazwcieleskomplikowanaświadomość,
żenaświeciejestwielerzeczy,którenieistnieją
wyłączniedlanasaniznaszegopowodu.Żeoprócz
Jaistniejąinnebyty,jacyśOni,awśródnichtenOnita
Ona,bezktórychniechcemyistnieć.Dowiemysięteż
iwielokrotnieupewnimy,żeOnimogąpewnegodnia
oddalićsię,zostawićnasijużniepowrócić.Amimo
tobędzie​myist​nieć.
WeFrancjimówisię
partirc’estmourirunpeu
oddalićsię,odejść,totrochęumrzeć.Czyniejestteż
odwrotnie?Umrzećtotrochęodejść,odjechać,oddalić
się.Tylerazysłyszałamlubczytałamwzwierzeniach
osieroconychosób,osóbwżałobie:„Myślę,żegdzieś
wyjechał”,„Wyobrażamsobie,żewybrałasięgdzieś
daleko,takjakkiedyś,tylkonadłużej”.Niektórzy
dodają:„Wwyobraźninadalznim/zniąrozmawiam.
Teraz,mimoosamotnienia,czuję,żejesteśmybliżsi
sobieniżkiedykolwiekzażycia,takjakbynareszcie
zniknęłymiędzynamiwszelkiebariery.Wydajemisię,
amożewcalemisięniewydaje,tylkonaprawdę
słyszę,jakmówi,comamzrobić,jakpostąpić.
Opie​ku​jesięmnąna​praw​dę,czu​jętocałyczas”.
Mniesamejzdarzyłasięniedawnodosyćdziwna
rzecz.Opracowywałamdodrukuwybóraudycji
radiowychmojegomęża,WiktoraOsiatyńskiego.Przez
kilkatygodniredagowałamwkomputerzespisaneprzez
kogośaudycje.Wczasietejpracytowarzyszyło
mihalucynogennewrażenie,żenieczytamdialogów,
tylkosłyszęjetak,jakbymójmążrozmawiał
zeswoimigośćmigdzieśobok,blisko,tylkożepoza
zasięgiemwzroku,takjaknaprawdębyłoprzezradio.
Wtymosobliwymtransie,gdymiałamjakieś
redaktorskiewahania,przysięgłabym,żewyraźnie
słyszałam,jakpodsuwami„swoją”wersjętekstu.
Zapisywałam.Odczytywałamnagłos.Brzmiała
bezbłędnie.Naprawdętak,jakbyzredagowałsam
au​torau​dy​cji.Ta​kieme​ta​fi​zycz​neprze​ży​cie.
Mocpamięciiwyobraźnijestpotężna.Ludzie