Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
muzykęnacałyregulator.
Niktdomnienieprzyszedł.Wgłębisercaliczyłamnato,żeten
całyFilipsiędomniepofatygujeibędziełaskawwyjaśnić,ocotutaj
chodzi.
Wkońcuwymęczonaizałamanazasnęłam.Gdysięobudziłam,
domojejceliwślizgiwałysiępromienieporannegosłońca.Odwczoraj
sięniezałatwiałamijużbardzomisięchciało.Zdalekaomijałam
jednakobrzydliwewiadro.Popołudniupęcherzzacząłboleć
odwstrzymywaniamoczu.Westchnęłamzfrustracją.Miałam
dowyboruwiadroalboswojedżinsy.Gdyjużmojawolazaczęłasię
łamać,usłyszałamciężkiekrokinakorytarzu.Odgłosprzekręcanego
kluczazagrzechotałwmoichuszachiodbiłsięechem
popomieszczeniu.Pochwilinaprogupojawiłsiętenwysokijakszafa
iumięśnionyochroniarz.Spojrzałamnaniegoznienawiścią.
Wstawajwarknąłiprzywołałmniewielkąręką.Wdłoni
trzymałworek,wktórymtuprzyjechałampoprzedniegodnia.Nie
ruszyłamsię,analizującdostępneopcje.Facetnatychmiastpokazał
mikaburęzbronią.Łudzącsięnaiwnie,żezaprowadzimnie
dołazienki,wykonałamjegorozkaz.Założyłmiworeknagłowę,
apotemboleśniewbiłpalcewmojeramię.
Znowuzafundowałmispacerpośmierdzącymlabiryncie
korytarzy.Pokilkuchwilachwyprowadziłmnienazewnątrz.
Nabrałamwpłucaświeżegopowietrza.Czyżbymójojciecsięznimi
dogadał?
Odwoziciemniedodomu?zapytałamznadzieją.
Odpowiedziałomijedynieenigmatycznechrząknięcie,którewzięłam
zapotwierdzenie.Pochwiliznalazłamsięponowniewewnętrzuauta.
Facetłaskawieprzytrzymałmiczaszkę,żebymnieuderzyłasięczołem
wkaroserię.Wśrodkuwyczułamznajomyzapachwodykolońskiej.
Kenznowuprowadził,amięśniakzająłprzednifotelpasażera.
Muszęsięzałatwićzakomunikowałam,kiedyautoruszyło.