Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wzawieszonewbłękiciesłońce.IzrozumiałZbyszko,
żedaremniewoła,żeniemajużmatki,któraodniego
odeszłagdzieśwnieznane,tajemniczezaświaty.Oparłsię
opieńdębu.Całaradośćzodniesionegozwycięstwa
prysłaizacząłszlochaćżałośnie,wodzącbeznadziejnie
smutnym,sierocymwzrokiempostepie.
Wpewnejchwiliujrzałwoddalijeźdźców.Usłyszał
głosy,dźwiękbroni,wędzidełiparskaniekoni.Alenie
drgnąłnawet.Byłomutoobojętne,czyjedziewróg,czy
przyjaciel.Teraz,kiedymatkaumarła,mogliprzychodzić
iTatarzy,gdyżnaprawdęniewiedział,comazsobą
począć.
Tymczasemjeźdźcyotoczyligowieńcemdokoła.
Słyszałpytaniawjęzykuojczystym,lecznierozumiał.Nie
zrozumiał,czegocizbrojnimężowieodniegochcąioco
pytają.Ktośmuprysnąłwtwarzwodą,innywlałczegoś
gorzkiegodoust,zacząłsiękrztusić.
Postawionogoprzedzbrojnymrycerzem,którego
nazywanopanemrotmistrzem.Ten,położywszymurękę
naramieniu,zapytałłagodnymgłosem:
Cośzajeden,chłopcze,ikimjesttamartwakobieta?
Skądwzięliściesięnatymbezludziu?
Tatarzywjasyrnaszagarnęli!Nocąuciekliśmy
zmateczką.Tuchcieliśmyodpocząć,bomamaiśćnie
mogła.Napadłnaswilkimamaumarła.
Ktozabiłtegowilka?pytałrotmistrz,rozkazawszy
cośpółgłosem.
Ja!
Niemożebyć!rozległysięzdziwioneokrzyki.
Broniłemmamusi.
Jaktysięnazywasz,zuchu?Jaksięzwietwójojciec?
Tatuśzabity!AjanazywamsięZbyszko…
Zabity!Tośtycałkiemsierota,mójchłopcze!Jaksię
zwałtwójojciec?
Ludziezwaligopanemrotmistrzem.
Nieotopytam,zuchu!mówiłwojak,głaszcząc
gopieszczotliwiepogłowie.Rotmistrzniejedenjest
wRzeczypospolitej.Chodzimioto,gdzieśsięurodził,jak