Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałpierwszy
„JeślicośpójdzienietakpomyślałCharlietoprzynajmniejbędzie
toszybkaśmierć”.
Pochyliłsięizatrzymałtużprzedmiejscem,wktórymstokopadał
wnicość.Ostrożnieustawiłdeskęnaszczyciegłębokiejzaspy.Kiedy
spojrzałwdół,poczułfalępaniki.Zobaczyłniewielkieuliczki
iprzycupnięteoboknichbudynkitłoczącesięwdolinieznajdującejsię
wielekilometrówniżej,ledwiewidocznezzaniskowiszącychchmur.
Wkońcuoderwałodnichoczy,wbiłwzrokwśnieg,apotemwsunął
stopywrozpadającesięwiązania.Deskabyłajużbardzopoobijana,
wręczpopękana,miałateżzajechane,tępekrawędzie.Najej
wierzchniejczęści,czylitopsheecie,kiedyśuśmiechałsięprzerażająco
szkieletwbłękitnejpelerynie.Dziświdaćbyłojedyniemnóstworys
izadrapańuniemożliwiającychpodziwianieobrazka.
Charliewsunąłostatnipaseknamiejsce,zaciągnąłwiązanie
iwyłączyłkawałekBiffyClyrogrzmiącywsłuchawkach.Nagłacisza
zaszumiałamuwgłowie.Wziąłgłębokioddech,żebysięuspokoić,
iodchyliłsię,próbującwyczućpokrywęśnieżną.
Wciąguostatnichsześciumiesięcytysiącerazywyobrażałsobieten
widok.Nieoczekiwanieokazałsięonznaczniebardziejspektakularny.
Przejściezjednejstronyszczytunadrugązajęłomuwiększączęść
popołudnia,alewysiłeksięopłacił.
Tutaj,kawałdrogiodhoteliku,wktórymsięzatrzymali,otaczały
gobezkresnepustkowia.Rozciągającysięujegostóppołudniowystok
przypominałnietkniętyparkrozrywkiotulonyidealniegładkim
śniegiem.Naprzeciwkoidookołapiętrzyłysięskalneszczytyoraz
szerokie,choćopustoszałelasy.
Itylkobrakowałomukogoś,zkimmógłbysiępodzielić
wrażeniami.
Ostrzeganoich,żebynieoddalalisięnawłasnąrękę.Instruktorzy
byliwyjątkowoprzeczuleninatympunkcieiwielerazypodkreślali
konsekwencjenaruszeniatejzasady.