Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
2×2×2×2×2×2×2×2×2=512.
Oznaczato,żewdanymmiejscuiczasiewmoimrodzinnym
mieściemożnabyłonatknąćsięnaczłonkówmojejrodzinynajeden
z512sposobów.512!Nicdziwnego,żewzbudzaliśmysensację
naprawdęmusiałosięwydawać,żejestnasmrowie.
Otychobliczeniachmożnapomyślećinaczej.Weźmyjakieś
losowowybranemiejscewmieściepowiedzmy,szkolnąklasęczy
miejskąpływalniępierwsze„2”powyżejbędzieoznaczało
prawdopodobieństwo,żewdanymmomenciesięwnimznajduję
(jednozdwóchjestemtamalbonie).Taksamorobimyzresztą
mojegorodzeństwatodlategodwajestmnożoneprzezsiebie
dziewięćrazy.
Dokładniewjednymzmożliwychprzypadkównikogoznasnie
ma(tylkorazrównieżjesteśmywszyscy).Matematycymówiąwtedy
o„zbiorzepustym”.Niezależnieodtego,jakdziwnemożesię
towydawać,możemynawetdefiniowaćtakiezbiory:podczasgdy
zbiorydziewięcioelementoweobejmująwszystko,oczymmożemy
pomyśleć,czegomożemydotknąćlubnacomożemywskazać,kiedy
używamyliczbydziewięć,zbiorypustetote,którereprezentujązero.
Oilewięcnaświątecznymspotkaniuwrodzinnymmieściejestnas
tylu,ilusędziówwSądzieNajwyższym,otylenawycieczkę
naKsiężyczapiszemysięrównielicznie,jaklicznajestgrupa
różowychsłoni,okręgówoczterechścianachczyludzi,którzy
przebyliwpławOceanAtlantycki.
Zarównokiedyliczymy,jakikiedymyślimyczyodbieramyświat,
naszeumysłykorzystajązezbiorów,przyczymniemalnie
maograniczeńcodotego,jakjepostrzegamyicoonichsądzimy.
ArgentyńskipisarzJorgeLuisBorges,zafascynowanyżnymi
sposobami,najakiekulturykategoryzująidzieląnieskończenie
złożonyświat,zniecozłośliwąironiązilustrowałto,tworzącfikcyjną
chińskąencyklopedięzatytułowanąNiebiańskibazarłaskawych
wiadomości.