Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
3
Rodzicewrócilizwyjazdu.Zmęczeni.Komikswprawdzie
powstał,alemojawalizkaniewróciła.Odpadłyodniej
niebieskiekółeczka,któreprzypominałymikwiaty
niezapominajkiwśrodkubielutkie,nazewnątrz
niebieskie.Takowalizkędbałam,byłamojąnajlepszą
towarzyszkąniedalekichpodróży.Opróczubrańiinnych
rzeczymogłapomieścićmojenajskrytszesekrety.Została
wyrzuconagdzieśnahiszpańskiejwyspie,gdziezostanie
przetworzonaalbobędziedożywaćswoichostatnichchwil
nawysypiskuśmieci,nasłońculubdeszczu.Żegnaj,
drogatowarzyszko!
Rodziceobiecalimikupićnową.Mamsobiewybrać,
aleniewybioręjużniebieskiej,żebysiędoniejnie
przyzwyczajaćanisięzniąniekolegować.Wezmę
pierwsząlepszą,taką,którejniebędziemiszkodastracić.
Mabyćfunkcjonalnaipomieścićwszystko,czegobędę
potrzebowaławpodróży.
Popowrocienastąpiłacisza.Mamaztatąnie
rozmawiają.Znamitylkonaosobności.Mamajest
bardzozadowolonazwyjazdu.Wytańczyłasię
zawszystkieczasy,szczególnieteostanie,odkądzostała
matką.Dawnoniemiałatakdobranego,
międzynarodowegotowarzystwa.Codzienniebawiłasię
dobiałegorana,spaławdzień.Tatochodziłsam
naplażę.Przyjechałmocnoopalony.Wygląda
napołudniowca,alejakmówi,tylkonatydzieńlubdwa,