Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nigdyniemiałdziewczyny,któraażtakreagowałabynajego
pieszczoty.Zsunąłjejmajtki,apotemsamsięrozebrał.Ginapatrzyła
najegociałospodprzymkniętychpowiek.Wyciągnęładłońizaczęła
przesuwaćopuszkamipalcówpojegomocnoowłosionymtorsie.
Położyłsiękołoniejimiałwrażenie,żecałytrzęsiesięwśrodku.
Nietylkozpodniecenia,aleteżzobawy,czyzdołasprawić,bytenich
pierwszyrazbyłtakwyjątkowyiniepowtarzalny,jaktosobie
wymarzył.Ginawciążwodziłapalcamipojegoramionach,torsie
ibrzuchu.Powoliidelikatnie.Jakbychciałapoznaćkażdycentymetr
jegociała.
–Jakatyjesteśpiękna,Gino–powiedziałzduszonymgłosem.
Uśmiechnęłasięizaczęłabawićsięwłoskaminajegoklatce
piersiowej,któryminaderhojnieobdarzyłagonatura.Niekiedymyślał,
żezbytszczodrze,inawetzastanawiałsię,czynieusunąćich,ale
rychłospostrzegł,żedziewczynyjeuwielbiają,więcdałsobiespokój.
–Podniecamniewtobiewszystko,Marco–wyszeptała.–Mam
ochotępieścićciębezkońca.
–Więcróbto–odparłipocałowałjąwusta.
Onateżgopodniecała.Dotegostopnia,żegdydotykałago,niebył
wstaniewykonaćżadnegoruchu.Ztegomiłegoodrętwienia,kiedy
chłonąłjejbliskość,budziłsiętylko,gdynachwilęodrywałaodniego
ręce.Kładłwtedydłonienajejpłaskimbrzuchualbogładziłjejuda.
Miałwtychmomentachwrażenie,żejegopalcepulsująpozetknięciu
zjejgładkąskórą.
Ginabyłacorazbardziejpodniecona,podobniejakon.Jegopalce
powędrowałydoniewielkiegotrójkącikamiędzyjejnogami.Poczuł
ciepłobijącezjejwzgórka,amożetylkotakmusięwydawało,
bozbliżałsiędomiejsca,wktórymtakbardzochciałsięznaleźć.
Ichybapierwszyraznietylkopoto,byzaspokoićswojepożądanie,
alepragnąłbyćzGinątakblisko,jaktotylkomożliwe.Amógł
tozrobić,wchodzącwnią.Chciałpoczućtozespoleniezdrugąosobą,
znaleźćsięwniejnajgłębiej,jaktotylkomożliwe,bostwierdził,
żetylkowtedyminiemutanieznośnatęsknotazatym,bymiećjącałą.
Itylkodlasiebie.
Powolizsunąłdłońmiędzyjejnogiijużbyłpewien,żeowobijące
ciepłoniejestzłudzeniem.Ginabyłanaprawdęgorącaitakwilgotna
jakżadnadziewczyna,zjakądotejporyobcował.Jegopalcezrobiły
sięmokreilepkie.Wsunąłjedenznichdojejwnętrza.Jęknęła.Gina
gopragnęła,ato,coczułnapalcu,byłotegonajlepszymdowodem.
Wysunąłpaleczjejwnętrza,boobawiałsię,żezachwilębędzie