Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Widziała,żewypuklenierośniezkażdąminutą,atenfakt
nakręcałjeszczebardziej.Wiedziała,żerobisiętwardy,
itakbardzopragnęłagopoczuć.
Nieczekającdłużejnajegorozkazy,samaprzeszła
doataku.Wdrapałasięnaniegoniczymkotkaisiedząc
nanim,zaczęłagocałować.Słyszała,jakoddech
muprzyśpiesza.Przestałanamomentispojrzała
muprostowoczy,czującchwilowoswojąprzewagę.
Delikatnierozszerzyłaustaioblizaławargę,wiedziała,
żetonaniegodziała.
Tojatutajdominujęwarknąłiusiłowałzsiebie
zrzucić.Złapałasięgomocniej,takżejejustaznalazłysię
przyjegouchu.
Kotkichodząswoimidrogami,niewiedziałeś?
szepnęła,awtedyjegodłonie,zamiastspychać,
zaczęływędrowaćpojejciele.
Najpierwdelikatniewodziłpalcamiponagiejskórze,
którąjeszczeprzykrywałmateriałkoszuli.
Mmmm…jęknął.Niewłożyłaśstanika
stwierdził,gdynaplecachnienapotkałżadnej
przeszkody.
Nietrzebabyłodługoczekaćjegodłonieodrazu
znalazłysięnajejpiersiach.Tutajjużzniknęła
delikatność,odrazumocnozłapałobie.Twardejużsutki
wręczbłagałyojegodotyk,czegobyłświadomy,więc
zacząłjepocieraćkciukami.Syknęłazbólu,alewiedział,
żewjejprzypadkutotylkopotęgowałodoznania.
Chcępoczućcięwsobiewyszeptałabardzocicho.
Jeszczenie,musiszjeszczepoczekać,mała