Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Możenazdjęciu?Mamaniconimniemówiła?zapytał
policjantcorazbardziejprzekonany,żepatrzącnaGrzegorza,widzi
młodegoBolesławaWitkowskiego.
Dlaczegotopanatakciekawi?
Zamiastodpowiedzieć,Syskizapytał:
Copanrobiłwsobotę?
Pytałem,alematkanigdysięnieprzyznała.Domyślamsię,kto
jestmo-moimojcem,jeślit-topanainteresuje.PewniebadaniaDNA
byt-topotwierdziły.Możekiedyś…
Alecopanrobiłwsobotę?powtórzyłSyski,czując,
żekomórkawkieszoncepoinformowałagoonadejściuesemesa.
Karolina,Ilona,TadeuszAraszkiewicz?Zerknąłnawyświetlacz.
Aponieważtobyłopytaniezredakcji„GazetyLubuskiej”,policjant
jezlekceważył.Zawszetakrobił,jeżelidziennikarzodzywałsięnie
wporę.
Przedpołudniemby-yłemnalotniskuwPrzylepie.PanLetzki
prosił,abymprzejrzałjegomo-otolotnię.On,mimożejestdo-
doktoreminżynieremprecyzyjnym,mnieufabardziejniżsobie.Jako
chło-chłopakchodziłemdopracownimodelarskiej.Mojesamoloty
wygrywałyzawody.Potemzpółgodzinylatałemnadlasamiwokół
Przylepy.PanredaktorJungmo-możepoświadczyć.Trzymaswoją
motolotnięwtymsamymhangarze,copanLetzki.Teżlatał.Wy-
ystarczy?
Cobyłopotem?
Wieczoremwy-wybrałemsiędoamfiteatrunako-koncertBudki
SuflerazFelicjanemAndrzejczakiem.Lubię,kiedywystępujezty-ym
zespołem.
Mapansamochód?
Je-jeżdzęmocnoprzecho-odzonymvolkswagenemgolfem.
Kolor?