Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kobietygorączkowopróbowałyzrozumiećto,cowidzą.
Dopieropochwilidotarłodonich,żenaśrodku
przedsionkaubikacji,tużpodwiekowąumywalką,leży
mężczyzna.Caływekrwi.
Cotusięwyprawia…OBoże!Karaś!?Panie
Erneście!?PanieErneście!Słyszymniepan?!Profesorze?!
Halo!Profesorze!?Cosięstało?Co….MatkoBoska!
OniemiałaAnielastaławdrzwiachitakmocnościskała
miotłę,jakbyodtegozależałojejżycie.Zodrętwienia
wyrwałdopieroprzeraźliwykrzyk.Jejwłasny.Młoda
adeptkasztukisprzątaniawydarłasięwniebogłosy,
apotemefektowniestraciłaprzytomność,zhukiem
lądującnapodłodzeiprzewracającdwawiaderka
wypełnioneśrodkamiczyszczącymi.
Wtejsamejchwiliosiemosóbprzebywających
wbudynkuruszyłobiegiemwkierunkuźródłahałasu.
Kiedydotarlinamiejsce,Anielazalegaławprogułazienki
nadrugimpiętrze,aleprawdziwyhorrorrozgrywałsię
wśrodku.Osiemparoczuzamarłozprzerażenia,
boJadwigaMazuśpochylałasięnadzakrwawionym
ciałemErnestaKarasia.Pierwszyzszokuocknąłsię
StanisławLeśniewski,emerytowanypolicjant.Drżącą
rękąsięgnąłdokieszeniwyświechtanejmarynarki
iwyciągnąłporysowanąnokię.Właśniewybierał
trzycyfrowynumer,gdyusłyszałłamiącysięgłosJadwigi:
Trupzałkała.Całkiemmartwydodałabezsensu
inadobresięrozbeczała.
2
JadwigaMazuś
Ostatniegodzinypamiętałajakprzezmgłę.
Najpierwprzyjechałakaretka,potempolicjaizrobiłosię
straszliwezamieszanie.Całeszczęście,żedziekanbył
namiejscu.Jakusłyszał,żemłodziutkipolicjant,któremu
ledworzuciłsięmeszekpodnosem,wyzywaJadwigę
odzacieraczekśladówiniszczycielekdowodów,odrazu
wkroczyłdoakcji.
Wszyscyświadkowiezdarzeniazostalipoproszeni