Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Stärker!***
***
**
Gestapo–przyszłoHonziedogłowy.Sekundęsięzawahał,czy
mauciec,czyspróbowaćpomóc.Ostrożnienachyliłsiękudziurce
odkluczaizajrzałdośrodka.Zobaczyłrudewłosysiostryijejnagie
plecymiarowokołyszącesięwgóręiwdółnajakimśmęskimciele.
Oprócznichnałóżkurodzicówbyłajeszczeinnawspółżyjącapara.
Honzaniemógłoderwaćodnichwzroku,ajegooddechprzyspieszał.
Jitkazpartneremzsunęlisięzłóżka.Tadrugakobietacoś
powiedziałaimężczyznaprzerwałstosunek.Honzazobaczył
namomentjegonabrzmiałyczłonek.Przestraszyłsię,jakbytobyła
nabitabroń.Wycofałsięspoddrzwi.Dobrzezrobił,bowtejchwilisię
otworzyły.Honzaszybkoschowałsięzaszafą.
Jakaśblondynkaprzeszłaprzezprzedpokójdoubikacji.Nie
zamknęłazasobądrzwi,byłowięcsłychać,jaksikasilnym
strumieniem.Honzietrzęsłysiękolana.Kiedyblondynkabędzie
wracaćdopokoju,zpewnościągozobaczy.Teraznadeszłatachwila,
kiedymógłwyśliznąćsięzmieszkania.Onjednakpostanowiłzostać.
Musiałzobaczyćtękobietęzprzodu.
KiedywyszłazubikacjiizobaczyłaHonzę,niebyłanawet
zaskoczona.Spoglądającnachłopca,którywbijawzrokwjejłono
pokrytepłowymowłosieniemorazpiersizespiczastymibrodawkami,
uśmiechnęłasię.
ByłatrochęwyższaodHonzy.Jejustapomalowaneczerwoną
szminkądotknęłynosachłopca.Potemprzesunęłamujęzykiem
popowiekach.Honzazpodniecenianiebyłnawetwstaniesięruszyć.
Stałjaksłupsoli.Rozpięłamuspodnieizłapałanaprężone
przyrodzenie.
–EristwieeinTorpedo***
***
**–szepnęła.
WtejchwiliHonzazakwiczałjakzarzynaneprosięiwylałasię
zniegolawa.
NakrzykHonzywybiegłazpokojuJitka.Dałamuwtwarz
iwepchnęłagodokuchni.Blondynkasięrozrechotała.Naszczęście.
Właśnieprzeztenwstrętnychrapliwyśmiechmógłjąznienawidzić.
Jeszczeprzedminutąjąkochałidlaniejzostałbynawetkolaborantem.
Zpokojuwyjrzelidwajmężczyźni.Oniteżrechotali.
–Zasraneszkopy–wycedziłprzezzębyHonza.
Jitkaznówdałamuwtwarz.Zamknęłagowkuchni.Orgie
wsypialnirodzicówtrwałyjeszczejakąśgodzinę.Honzacałytenczas
przepłakał,czującponiżenieinienawiść.