Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
śnićszkielety.
-Widzę,żejesteśtrochętchórzempodszyty.
-Nie,azresztąprzyznaj,żeitysięprzeraziłeś,gdyten
kościotruprunąłspodściany.Niemampojęcia,zjakiego
powodutosięstało.
-Zbardzonaturalnego.Wtychpodziemiachjest
mnóstwoszczurów,jedenznichnieuważnietrąciłszkielet
itenupadł.Przecieżnieprzypuszczaszchyba,że
kościotrupchciałnasstamtądwygnać.
Ferdziozamyśliłsięipochwilirzekł:
-Zapewne,żetotakbyło.Anawetwidziałem,jakz
czaszkicośczarnegoiruchliwegowyskoczyło.
-Wczaszcetejmieścisięniewątpliwiegniazdo
szczurze.Możetobyłszkieletjakiegośznanegomurzy
tatarskiego.Nacomutoprzyszło,terazwjegogłowie
szczurysięgnieżdżą!
-Więctynaprawdęprzypuszczasz,żetoszczątki
Tatarów,zwabionychdolochuprzezowąkasztelanową
Halinę?
-Oczywiście,żetak.Skądżewzięłabysiętakaogromna
masaszkieletówikości?Przecieżwidziałeśichpostawy
rozpaczliwe;widocznieumieraliwstrasznych
męczarniachgłodu.Tak,jajestempewien,żeto
szczątkiTatarówpogrzebanychwtychpodziemiach.
AleFerdzioniezgadzałsięztym.Jemuwgłowie
ćwiekiemutkwiłoprzypuszczeniegenerała-lejtnantavon
Egermanaiojca,radcystanu,żewtychpodziemiach
kryjąsięofiaryzbrodniiintrygjezuickich,askorogenerał-
lejtnantiwysokihofrattaktwierdzą,toniegodnąjest
rzecząwiernegopoddanegoJegoCesarsko-Królewskiej
ApostolskiejMościinaczejutrzymywać.Świadczyłobyto
bowiemobuntowniczymusposobieniu.Kubuśsłuchał
tego,alenicsięnieodzywał,bonacobyzdałosię
przekonywaćkogoś,ktoniechcebyćprzekonany.Stał
więcwmilczeniuiprzypatrywałsięciężkiejpracy
nieszczęśliwychchłopówpolskich,spędzonychtutajpod