Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iprawienatychmiastsięwyniósł,apotemunikałinigdy
więcejnawetnamnieniespojrzał.Niemiałammutego
zazłe,zresztąszybkozaczęłamspotykaćsię
zGustavem,umięśnionym,opalonym,ztatuażem
naprzedramieniu.Gustavwoziłmnieswoimwielkim
samochodem,zabierałdokina,nawetbyliśmynad
morzem.Lubiłam,jakodwoziłmniepodkamienicę
babci,lubiłamtedługieczułerozstania,kiedynie
chciałmniewypuścićikiedymusiałamsięwręcz
wyrywać.Apotem,jużpostudiach,odkądzaczęłam
pracęjakosekretarkawdużejfirmie…potembyło
jeszczekilku,jedenpodobnydodrugiego,ześwietnym
samochodem,umięśniony,opalonyiodwożącymnie
podmojenowemieszkanko,zabierającynadmorze
albowgóry,albopoprostudokina.Wszystkototrwało
piętnaścielat.Piętnaścielat,wczasiektórych
chciałamzapomniećotym…Chciałamzapomnieć
oAntonie,wytrzećgozpamięci,zupełniewymazać,ale
niemogłam.
Kelnerwytrąciłmniezmoichrozmyślańpytaniem,
czymożecośjeszczepodać.Miałtakieoczy,lekko
roześmiane,jakbyironiczne.Wysokieczoło.
Przypominałmimojegopierwszegochłopaka,Svena,
wakacyjnąmiłość.Powiedziałam,żejeszczejednopiwo,
tymrazemduże,ipomyślałam,żeSvenmógłbymiteraz
pomóc,napewnopowiedziałby,comamrobić.
Bojazmoimpierwszym,choćjużminęłoprawie
osiemnaścielat,wciążbyłamwkontakcie.Widywaliśmy
sięregularniecorokunapiwkuczykawie,
rozmawialiśmy,każdemówiłocouniego,czasemnawet
radziliśmysięsiebie,aczęsto…tak,częstoszliśmy
dołóżka,kochaliśmysięottak,poprostu,bez
zobowiązańiporokuznowupowtarzaliśmycałyrytuał.
Tenkelnerbyłcałkiemdoniegopodobny,nawetmiał
podobnedłonie,imożedlategoodruchowo
wyciągnęłamtelefon,chciałamnapisaćwiadomość,
cokolwiek,żebydostaćodpowiedźipoczuć,żeSven
mniewspiera,żejestgdzieśtam,alejednocześniedość
blisko,żeteraz,wtymnajważniejszymmomencie,nie