Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
3
N
filtrpowietrza.Julekzdejmujemaskęztwarzy,jatakże.Jak
atychmiastodpalamsilnik.Samochódjestwyposażonywsprawny
zwyklebeztejbarieryjestmiznaczniewygodniej.
Odwracamsięwstronęsynaiposyłammuuśmiech.Chętnie
goodwzajemnia,amnierobisięcieplejnasercu,żewreszciemogę
gozobaczyć.
Jaktam,kwiatuszku?pytam,odrywającodniegowzrok
ikładącręcenakierownicy.
Ruszam,akiedyJuleknieodpowiada,zerkamnaniegowlusterku
wstecznym.Momentalnierodzisięwemnieobawa,żemożegorzejsię
czuje.Zaledwiemiesiąctemuprzeszedłzapalenieoskrzeliiprzeszywa
mniezimnydreszcznamyśl,żeznówmiałbysięrozchorować.
Infekcjegórnychdrógoddechowychtoobecnienicnadzwyczajnego,
alejemuprzytrafiająsięostatnioniepokojącoczęsto.Podobniejest
zastmącierpinaniąterazniemalkażdydzieciak,wtymJulek.
Wprawdzieatakidusznościzdarzająsięraczejsporadycznie,ale
przecieżwkażdejchwilimożesiętozmienić.
Jaktam?ponawiampytanie.TymrazemnaustachJulka
pojawiasięgrymasniezadowolenia.Mogęodetchnąćzulgą,bojuż
wiem,ocochodzi.Tonieżadnachorobaanizłesamopoczucie,ale
buntprzeciwkoużywanymprzezemniezdrobnieniom.Zacząłsięjuż
jakiśczastemuistalenarasta.WpewnymsensierozumiemJulka.
Dlategoteżprzestałamzwracaćsiędosynawtakpieszczotliwysposób
wobecnościinnychludzi,aleciągletorobię,kiedyjesteśmysami.
Poprostuniepotrafięsiępowstrzymać.Zapnijpas,Julek
przypominam,bowidzę,żejeszczetegoniezrobił.
Już.Posłuszniestosujesiędomojegopolecenia.
Nowięc?Jakciminąłdzień?