Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
którychtosiedmioletniedzieckoniemogłozrozumieć.Czytaładla
siebie.
Człowiek,zaktórymposzła,musibyćmłodym,niepraktycznym
biedakiem.
Wjakisposób,kiedygopoznała?...Czemunigdysłowemnie
wspomniałaonim?...Inagleuciekła,postąpiłazcałą
bezwzględnością,zcałymokrucieństwem.Porzuciłaczłowieka,który
dlaniejwszystko...jakpies,jakniewolnik...Izaco?Zaco?!...
Czyzgrzeszyłczymkolwiekprzeciwniej,przeciwswojej
miłości?...Nigdy!
Nawetmyślą!Wogólebyłapierwsząkobietą,którąpokochał.Było
toniespełnadziesięćlattemu.Jakżedobrzepamiętałwszystko.Poznał
przypadkowo.Ibłogosławiłtenprzypadekjeszczedodzisiejszego
dnia,błogosławiłranoiwieczór,okażdejgodzinie,gdypatrzyłnanią
igdycieszyłsięmyślą,żebędzienaniąpatrzył.Wtedybyłjeszcze
docentemimiałwłaśniećwiczeniawprosektorium,gdynaulicywóz
ciężarowyprzejechałjejdziadka.
Udzieliłpierwszejpomocy.Powikłanezłamanieobunóg.
Staruszekzaklinałgo,byzawiadomiłwnajbardziejostrożnysposób
jegożonę,chorąnaserce,iwnuczkę.Drzwimałegomieszkanka
naStarymMieścieotworzyłamuBeata.
Awkilkamiesięcypóźniejbylijużzaręczeni.Miałazaledwie
siedemnaścielat.Byłaszczupłaiblada,nosiłataniepocerowane
sukienki.Wdomupanowałabieda.RodziceBeatystracilipodczas
wojnycałyswójmajątek.Dziadekdodniaowegośmiertelnego
wypadkuutrzymywałżonę-staruszkęiwnuczkęzlekcjiobcych
języków,udzielanychpodomach.Babka,pókinieprzeniosłasię
wśladzamężemdorodzinnegogrobunaPowązkach,dojedynej
wspaniałejposiadłości,jakaimpodawnymbogactwiezostała,
godzinamiopowiadaławnuczceijejnarzeczonemuominionej
świetnościroduGontyńskich,opałacach,polowaniach,balach,
otabunachkoniioklejnotach,ostrojachsprowadzanychzParyża...
Beatasiedziałazasłuchana,awjejrozmarzonychoczach,zdawałosię,
migotałżalzautraconąprzeszłością,zabajką,którajużniewróci.
Iwtakichchwilachonściskałjejchudąrączkęimówił:
Wszystkotocidam.Zobaczysz,Beato!Iklejnoty,istroje
zParyża,ibale,isłużbę!Wszystkocidam!