Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Człowieku,tysamtowszystkozjadłeś?–przerwałznajwyższym
zdumieniem.
–Tychkilkaogórków?–odpowiedziałempytaniemnapytanie.
–Przecieżzjadłeśsampółbeczkiogórków!Czegośpodobnegowżyciu
niewidziałem!
Wówczasjaspytałem:
–Panie,ailekołdunówlitewskich,takichsolidnych,zjepannaraz?
–No,zdwadzieściakilka–odpowiedział.
–Widzipan!Ajazjadamstodwadzieściakilka.Przeszłodwiekopy!
Tocomamrobić?
Prowiantowybyłzzawodumalarzem.Zakochanywżaglowcu
–malowałimalował.Prowianturanieobchodziłagozbytnio.Najważniejsze
jednak,żemiałwyobraźnięimniezrozumiał.
Handszpakiiogórkiwdwadniustaliłymojąsławę.
*
ZksiążekConrada(Korzeniowskiego)nauczyłemsięwielurzeczy
opraktycznymzastosowaniu,alejednajegoradatrafiłamiszczególnie
doprzekonania:„Jeślichceszspokojnieprzejśćprzezżycie,niedrażnij
nigdytrzechosób:kobiety,kucharzaiczłowiekaznożem".
Na„Lwowie"wszyscychodziliznożami.Każdyżeglarzmusimiećnóż.
Nażaglowcużeglarzbeznożanieistnieje.
Kobietnażaglowcuniebyło.
Kucharzbyłjeden.Pozyskałemjegosympatięjakocierpliwysłuchacz
niekończącychsięopowieściowojnierosyjsko-japońskiejzroku1904,
wktórejuczestniczył.Zopowiadańtychwynikało,żeśmiałomożna
mubyłoprzypisaćpowiedzenieWergiliuszaiZagłoby:Etquorumpars
magnafui2.