Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
strategiczne,atakpodjazdowy,uczylisiębudowyizasaddziałania
bronipalnej.SamPileckiprowadziłniejednokrotniezzałożonąprzez
siebiewLidzieformacją„Krakusów”ćwiczeniaprzeprawywpław
przezrzekęzpełnymosprzętem,najazdkonnicynapozycjewroga
orazstrzelaniedocelu.Terazzbliżałsięprawdziwyegzaminztych
umiejętności.
Pileckizebrałkilkunajbliżejstojącychżołnierzyiwydałkolejny
rozkaz:
ZebraćkonieiwycofaćsięwokolicewsiWolbórz.Tamspętać
jewlesie,byniepouciekały,tutajbędziebardzogłośno,spłoszyłyby
się.Tyzostanieszprzykoniach.Wskazałnanajmłodszegorekruta,
awidzącjegoszerokootwartezprzerażeniaoczy,dodałspokojnym
głosem:Niebójsię,zostanieszwlesieipopilnujeszkoni.Konie
namtuterazniepotrzebne.Wyzaśzwróciłsiędopozostałych
czymprędzejwracać,każdykarabinsięterazliczy.Zrozumieliście?
Zadrugąliniądrzewjestpoleodwrotu,wrazieprzełamanianaszego
atakuwycofujemysięwstronęlasu,gdziebędączekaćkonie.
Wykonać!
NatesłowapodszedłsierżantDanecki,znanyWitoldowizćwiczeń
wLidzie,icichospytał:
Sądzisz,Pilecki,żezatrzymaszkorpuspancerny?Czym?
Granatamiidziałkiemprzeciwpancernym?Amożekonnicą?Zginiemy
wszyscy,opamiętajsię,cotywyprawiasz!Prowadziszpluton
napewnąśmierć!
Witoldzmarszczyłbrwiispojrzałnasierżanta.
Nieczasnadyskusje,jatudowodzę,tymaszsłuchaćrozkazów.
Wojnęmamy,aniećwiczenia,rozumieszto?!Niewiemydokońca,
jakajestliczebnośćwojska,któreidziewnasząstronę,alejednojest
pewne,wrógidziezabijaćnaszedzieciiżony!Tuniemażartów.